Michał Kobosko w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w programie "Graffiti" Polsat News odniósł się do planów złożenia wniosku o wotum nieufności i odwołaniem rządu Mateusza Morawieckiego. Na ten temat polityk wypowiadał się już w Porannej rozmowie Gazeta.pl. Jak mówił wtedy: "każdy dzień rządów PiS jest dniem straconym, dniem, który przynosi kolejne straty dla Polski".
- Pomysły dotyczące konstruktywnego wotum nieufności powinny być zgłaszane i powinno być pokazywane, że o takim scenariuszu myślimy - powiedział.
Wiele nieformalnych rozmów z posłami PiS jest przeprowadzanych - na razie z pojedynczymi politykami, ale tu nie jest potrzebna duża liczba posłów PiS, żeby to wotum miało szanse przejść
- mówił w Porannej Rozmowie Gazeta.pl.
Zaznaczył, że chęć polityków obozu władzy do udziału w tych rozmowach pokazuje, że "są tam ludzie, którzy się wahają, mają świadomość, ile ich blok polityczny narozrabiał". Jak dodał, większość PiS "pęka i się chwieje". - Nawet jeśli przy głosowaniach sejmowych wychodzi dzisiaj coś innego - podkreślił.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tę wypowiedz Kobosko rozwinął w Polsat News. Przyznał, że docierają do niego sygnały od części posłów PiS, że są oni gotowi poprzeć konstruktywne wotum nieufności.
Rozmawiamy z poszczególnymi posłami, nie będę wymieniał ich liczby dlatego, że część z nich mówi, pokażcie wniosek, połóżcie wniosek na stole, pokażcie, że macie podpisy i zacznijmy wtedy rozmowę. Więc nie ma deadline-u i nie ma też takiego momentu, w którym powiedzielibyśmy, że on jest najlepszy
- stwierdził.
- Władza PiS-owska może upaść za kilka miesięcy. Jeszcze przed terminem wyborów regulaminowych, więc trzeba być przygotowanym z takim wnioskiem, trzeba mieć przygotowanego kandydata, czy kandydatkę na premiera technicznego - podsumował Kobosko.
Szymon Hołownia, lider Polski 2050, powiedział w połowie października w "Faktach po Faktach" w TVN24, że jego zdaniem opozycja powinna "pokusić się" w Sejmie o konstruktywne wotum nieufności. - My (opozycja - przyp.red) dzisiaj powinniśmy się zachować jak ktoś, kto dokonuje obywatelskiego zatrzymania. Ktoś po pijaku prowadzi samochód, widać, że jedzie zygzakiem, na ścianę. My powinniśmy zatrzymać ten samochód, zabrać mu [kierowcy - przyp. red.] kluczyki, wysadzić i oddać odpowiednim organom - mówił dalej Hołownia.
Jego zdaniem nowy rząd miałby dwa proste cele: zorganizowanie uczciwych wyborów i natychmiastowe sprowadzenie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.