Wniosek autorstwa KO o powołanie komisji śledczej ds. afery podsłuchowej już w Sejmie. Premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na pytania związane z taką możliwością wyjaśnienia afery związanej z nielegalnymi podsłuchami najważniejszych polityków i przedstawicieli świata biznesu w latach 2013-2014. Przypomnijmy, że nagrywany był również sam Morawiecki, jako ówczesny szef Banku Zachodniego WBK.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Ja jestem nawet szerzej - za powołaniem komisji czy odpowiednich mechanizmów weryfikacji tego, w jaki sposób rzeczywiście dochodziło tu do takich wpływów rosyjskich w obszarze bezpieczeństwa, w obszarze systemu energetycznego. A więc rzeczywiście ta rzecz wymaga zbadania, weryfikacji i jak najbardziej jestem za tym
- odpowiedział premier.
W piątek posłowie KO złożyli wniosek o powołanie komisji śledczej ds. afery podsłuchowej do Sejmu Poprzedniego dnia zapowiedział to Borys Budka.
"Klub parlamentarny Koalicja Obywatelska złożył dziś u Marszałek Sejmu wniosek z projektem uchwały ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości, legalności oraz celowości działań podejmowanych przez organy i instytucje publiczne w celu zapobiegania i przeciwdziałania wpływom zagranicznych służb specjalnych na politykę energetyczną Polski w okresie od 1 lipca 2013 r. do 20 października 2022 r., a także zaniechań w zakresie wykrycia tychże wpływów" - czytamy w komunikacie klubu, który cytuje Interia.
W piątek do afery podsłuchowej i upublicznionych zeznań jednego z kluczowych świadków - byłego wspólnika Marka Falenty, który tydzień temu opisał "Newsweek" odniósł się Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości zaatakował Donalda Tuska i podkreślił, że były premier "z całą świadomością bezkrytycznie dał wiarę relacjom i wyjaśnieniom Marcina W., przesądzając wręcz prawdziwość jego wyjaśnień". Ziobro zarzucił szefowi PO, że "chciał z wyjaśnień Marcina W. wyprowadzić wnioski, które pozwolą mu rzucić ciężkie, fałszywe oskarżenia wobec obozu rządzącego".
- Gdy Rosja Putina dopuszcza się straszliwych zbrodni, których symbolem jest Bucza [...] stawianie zarzutów o relacje z Rosją Putina i rosyjskimi służbami specjalnymi ma wyjątkowo ciężki charakter - mówił. Przekonywał, że "Tusk zrobił to świadomie, cynicznie i z wyrachowaniem". - Oskarżył też prokuraturę, że nie wyjaśnia wątków i utajnia sprawę. Zażądał jawności materiałów, więc jako prokurator generalny postanowiłem wyjść naprzeciw żądaniom Donalda Tuska i ujawnić całość relacji procesowych składanych przez Marcina W. - powiedział. Dalej Ziobro sprecyzował, że ujawniono "całość relacji wątku, w którym pojawia się styk polityki, mafii węglowej, rosyjskich służb, Rosji i korupcji".
Afera podsłuchowa wybuchła 14 czerwca 2014 r. Wtedy "Wprost" opublikował stenogramy rozmów kilkudziesięciu osób związanych z polityką i biznesem. Nielegalne podsłuchy były zainstalowane w kilku stołecznych restauracjach, m.in. w lokalu Sowa & Przyjaciele. Rozmowy były nagrywane w latach 2013-2014. Wśród nagrywanych byli między innymi: ministrowie rządu Donalda Tuska (w tym: szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, minister transportu Sławomir Nowak, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz), ówczesny prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka, były prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz ówczesny szef Banku Zachodniego WBK Mateusz Morawiecki.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>