Kobosko komentuje zeznania Marcina W. "PiS przez pięć lat nic nie zrobiło z tak poważnym oskarżeniem?"

- Jeżeli to zeznanie pojawiło się w 2017 roku, to PiS nic nie zrobiło przez pięć lat z tak poważnym oskarżeniem wobec syna Donalda Tuska, przeciwko któremu uruchomione są wszystkie pisowskie armaty? To znaczy, że sami traktowali niepoważnie tego typu zarzuty czy oskarżenia - powiedział w Porannej Rozmowie Gazeta.pl.

- Oglądam polską politykę od wewnątrz i widzę ogromną ilość ruchów przypadkowych, chaotycznych, emocjonalnych i nerwowych. Wydaje mi się, że tak to teraz zadziałało - trzeba było coś rzucić gwałtownie "na rynek", żeby odpowiedzieć Donaldowi Tuskowi i jego wnioskowi o powołanie komisji śledczej, i Ziobro to zrobił - powiedział w Porannej Rozmowie Gazeta.pl Michał Kobosko z Polski 2050, komentując opublikowanie przez prokuraturę części protokołów z przesłuchań wspólnika Marka Falenty. - To pokazuje, jak chory mamy system, pod każdym względem, a szczególnie to, że łączone są w jednej osobie tak ważne funkcje jak minister sprawiedliwości i prokurator generalny - dodał. 

Zobacz wideo Michał Kobosko gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (20.10)

Sprawa 600 tys. euro. Michał Kobosko komentuje

Kobosko zarzucał Platformie Obywatelskiej, że nie prowadziła aktywnych działań co do wyjaśnienia afery, która wybuchła w 2014 roku. - Potem PiS też nie zrobił absolutnie nic. Teraz mamy nagle wniosek o komisję śledczą - powiedział. 

Przekazał, że Polska 2050 poprzez ewentualny wniosek o powołanie komisji śledczej, choć przy obecnym układzie sił w Sejmie "nie ma szans na jej powołanie". Przyznał, że zarzut dotyczący możliwej sprzedaży taśm Rosjanom - o czym donosił "Newsweek" - jest poważny. - Musimy się dowiedzieć, jak było naprawdę. Dzisiaj nasze państwo nie jest w pełni zabezpieczone - mówił.

Zbigniew ZiobroŹródła "GW": Śledczy nie znaleźli potwierdzenia wątku o 600 tys. euro

Podkreślał, że "nie może brać poważnie tego, że syn premiera bierze w reklamówce setki tysięcy euro dla kogoś i je gdzieś niesie". - Jeżeli to zeznanie pojawiło się w 2017 roku,  to PiS nic nie zrobiło przez pięć lat z tak poważnym oskarżeniem wobec syna Donalda Tuska, przeciwko któremu uruchomione są wszystkie pisowskie armaty? To znaczy, że sami traktowali niepoważnie tego typu zarzuty czy oskarżenia - mówił. 

Kobosko odnosił się do protokołów z zeznań Marcina W. wspólnika Marka Falenty, które w środę opublikowano na stronie Prokuratury Krajowej. Jeden z wątków, o których mówił W., dotyczył rzekomej reklamówki z 600 tys. euro. Pieniądze miały być przekazane Michałowi Tuskowi. - Informacje o tych zeznaniach pojawiały się już w mediach. Prokuratura ma je od lat. Nigdy przez te wszystkie lata nie byłem nawet przesłuchiwany w tej sprawie. To bzdury - komentował w Onecie syn byłego premiera. 

Prezes PiS Jarosław Kaczyński , Ryszard Terlecki i Marek Suski w Sejmie.KO dogania PiS. Różnica wynosi już tylko 5 pkt proc. [SONDAŻ]

Więcej o: