Paweł Olszewski objął stery jednostki w połowie 2019 roku. Wcześniej służył m.in. w Biurze Ochrony Rządu i (po zmianie nazwy służby) SOP. Pracował również w ochronie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i był szefem ochrony Mateusza Morawieckiego, gdy ten był wicepremierem. To także instruktor służby, pełnił też funkcję naczelnika w jednym z wydziałów SOP.
Jego powołanie stanowiło zaskoczenie dla wielu funkcjonariuszy. Jeden z anonimowych rozmówców mówił TVN24, że Olszewski ma dobrą opinię, ale może brakować mu doświadczenia w dowodzeniu.
Pierwsze informacje o tym, że kapitan Olszewski chce odejść z zajmowanego stanowiska, docierały już w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy, jak przypomina TVN24, główną przyczyną miał być krytyczny raport Najwyższej Izby Kontroli o stanie tej formacji. Temat rezygnacji generała powrócił pod koniec lutego 2022 roku. Wówczas jego plany pokrzyżowała rosyjska inwazja w Ukrainie.
Według informacji portalu potwierdzonych w niezależnych od siebie źródłach Paweł Olszewski nie tylko chce zrezygnować z kierowania Służbą Ochrony Państwa, ale również przejść na emeryturę.
Zdaniem dziennikarzy Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Administracji nie ma jeszcze faworyta do zastąpienia Olszewskiego. - Różne frakcje w rządzącym PiS mają swoich faworytów - usłyszeli od funkcjonariuszy dziennikarze TVN24.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Najprawdopodobniej pełniącym obowiązki szefa SOP zostanie aktualny wiceszef formacji pułkownik Krzysztof Król.