Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce. W środę odwiedził Puławy, gdzie doszło do niecodziennej sytuacji. - Nareszcie czuję tremę, ponieważ nauczyciel z małej szkoły wiejskiej będzie zadawał pytania doktorowi prawa. Rozumiem, że to są pytania od was, płynące z serca - powiedział prowadzący spotkanie, po czym dodał, że pierwsze pytanie nie będzie pytaniem a stwierdzeniem.
- Proszę państwa, oto dowód, napisany państwa ręką, ręką płynącą zapewne z serca. "Prezes jest the best!" - odczytał napis z karteczki, którą pokazał zebranym. Publiczność nagrodziła to brawami, a Kaczyński podziękował.
Podczas spotkania w Puławach Jarosław Kaczyński mówił m.in. o problemach z węglem, samorządach i reparacjach wojennych. Skomentował też pogrzeb Jerzego Urbana na Powązkach. Pytany o Polską Grupę Spożywczą i plany wykupywania przez nią "przetwórni kupionych kiedyś za grosze od polskich podmiotów", prezes PiS niespodziewanie wspomniał o sieci Żabka. - Wiecie państwo, co to jest Żabka. Te sklepy też być może zostaną odkupione. Idziemy w tym kierunku - powiedział.
Do sprawy odniosło się biuro prasowe Żabki. "Relacjonowana wypowiedź nie odnosi się do żadnego konkretnego procesu z naszym udziałem, więc nie mamy podstaw do jej komentowania" - przekazano w wiadomości do Gazeta.pl.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Kaczyński stwierdził, że PiS proponuje młodym ludziom wolność. Jego zdaniem część z nich może teraz tego nie rozumieć i uważać, że "wolność lewicowa - to jest ta wolność prawdziwa". - Ale jak trochę lat minie, będą trochę dojrzalsi, to zobaczą, że wolność to jest wolność wyrażania najróżniejszych poglądów i różnych postaw życiowych, a jednocześnie jest to zamknięte w pewnych ramach, które w naszym przekonaniu Bóg nam stworzył, a jeśli ktoś w Boga nie wierzy, to natura nam stworzyła - dodał prezes PiS.
Spotkanie odbywało się w ośrodku edukacyjnym puławskiego Państwowego Instytutu Weterynaryjnego. W tym czasie przed budynkiem protestowała grupa kilkudziesięciu przeciwników PiS. Wznosili okrzyki, trzymając transparenty z hasłami skierowanymi przeciwko partii rządzącej i Kaczyńskiemu. "Kaczyzm = segregacja", "PiS = drożyzna" czy "Strefa wolna od Kaczora" - w nawiązaniu do dyskryminujących osoby LGBT+ "stref wolnych od LGBT" - to tylko niektóre z nich.