Inflacja w Polsce nie zwalnia tempa. Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), wskaźnik poszybował do 17,2 proc. w ujęciu rok do roku, co oznacza, że w ciągu miesiąca wzrósł o ponad jeden punkt procentowy. Oficjalne dane poznamy dopiero 17 października.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Podczas piątkowej (30 września) konferencji prasowej szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk skomentował najnowsze dane.
- To jest dla nas wszystkich smutna wiadomość. Nawet najwięksi pesymiści prognozowali inflację na poziomie 16,8 procent, a jest 17,2. To są suche dane, ale na co dzień oznaczają drastycznie rosnące ceny - stwierdził Donald Tusk.
- Według danych GUS wzrost cen żywności, tych zupełnie podstawowych artykułów, to jest 19 procent [19,3 proc. - red.]. Nikt nad tym nie panuje. Jestem bardzo zaniepokojony. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje poza granicami Polski, ogólną destabilizację i chaotyczne działania rządu, widzimy, że nie ma kapitana na tym statku. Na tym polega problem - podkreślił.
Zdaniem lidera Platformy wysoka inflacja to wynik "kompletnego braku zaufania". - To, co podkreślają właściwie wszyscy eksperci: Polska straciła bardzo na reputacji, jeśli chodzi o stabilność ekonomiczną, przewidywalność działań. To powoduje, że inflacja w Polsce jest szczególnie dotkliwa. Mamy jeden z najgorszych odczytów w całej Europie - powiedział były premier.
- Nie chcę upraszczać za bardzo, ale ta polska, zbyt wysoka inflacja ma swoje źródło w fatalnych, bardzo chaotycznych decyzjach rządu - ocenił Tusk.
Donald Tusk skrytykował także działania prezesa NBP Adama Glapińskiego. - Żadna z jego prognoz, żadna z jego decyzji, żadne jego przewidywania... nic się nie sprawdziły. Mamy prawdopodobnie najmniej kompetentnego szefa banku centralnego na świecie. Byłby pośmiewiskiem, gdyby sytuacja nie była dramatyczna - powiedział były premier.
Tusk odniósł się do rządowych tarczy antyinflacyjnych, które mają chronić obywateli przed skutkami wysokiej inflacji i wzrostu cen. Jego zdaniem są to jedynie bajki. - My nie chcemy już żadnych tarcz od Morawieckiego, tylko chcielibyśmy, żeby podejmowano decyzje i działania skoordynowane między bankiem centralnym a rządem, które realnie wpłyną na ograniczenie inflacji - oświadczył lider PO.
- Nie kraść, myśleć i działać. To jest najprostsza recepta dla tego rządu - podsumował aktualną sytuację były szef rządu.