Kaczyński z osobliwą historyjką o Polakach w niemieckich pociągach: Dosiada się Niemiec, wzywa konduktora

Jarosław Kaczyński część swojego wystąpienia w Opolu poświęcił reparacjom od Niemiec. Jak mówił, "nie możemy się ciągle zgadzać na to, że jesteśmy tymi gorszymi". - To jest dokładnie to samo, co, można czasem jeszcze dzisiaj, a może i nie czasem, spotkać w Niemczech - że na przykład polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił - opowiadał Kaczyński.

- Zgodnie ze sprawiedliwością i zwykłą przyzwoitością zażądaliśmy odszkodowań od Niemiec - powiedział podczas swojego wystąpienia w Opolu Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, "żadnego zrzeczenia się (reparacji - red.) w 53. roku nie było". 

Zobacz wideo Jak zachęcać ludzi do oszczędzania energii?

- Dzisiaj po paru latach prac przygotowawczych, a przypomnę, że pierwszy takie straty obliczył mój świętej pamięci brat w Warszawie, podjęliśmy to. Nie w celach taktycznych. Podjęliśmy to, bo ta suma, która robi wrażenie [...] to suma obliczona w sposób bardzo umiarkowany. Można przyjąć różne sposoby liczenia, które są stosowane na świecie, i tam suma byłaby dużo większa - przekonywał. 

Kaczyński o europosłach w niemieckim pociągu: Niemiec wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił 

Jak dodawał, sprawa reparacji wojennych od Niemiec "to kwestia sprawiedliwości i naszego statusu". - Niemcy zapłacili odszkodowania, takie czy inne, 70 krajom, a nam nie. Tak być nie może. Nie możemy się ciągle zgadzać na to, że jesteśmy tymi gorszymi. Twierdzenie, że nam się nie należy, z tego wynika. To jest dokładnie to samo, co, można czasem jeszcze dzisiaj, a może i nie czasem, spotkać w Niemczech - że na przykład polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie. Tak, proszę państwa, jest, to jest część świadomości tego narodu. Musimy z tym skończyć. To jest jedna z metod - powiedział Kaczyński. 

Prezes PiS dodał, że  "udawanie przez Niemcy mocarstwa moralnego to ich wielki atut, który świat kupuje". - Pokazuje to, że przy pomocy propagandy można wszystko. Musimy światu uświadomić poprzez potężny atak informacyjny, można go nazwać nawet propagandowym, że to nieprawda - powiedział.

Więcej o: