Według wstępnych wyników przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Włoszech wyraźne zwycięstwo w obu izbach zdobyła centroprawicowa koalicja. Główną kandydatką na szefową rządu jest Giorgia Meloni, przewodnicząca narodowo-prawicowej partii Bracia Włosi. Byłaby to pierwsza w historii państwa kobieta na tym stanowisku.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Do wyników wyborów we Włoszech odnieśli się już polscy politycy. Członkowie Prawa i Sprawiedliwości nie kryli zadowolenia. W nocy z niedzieli na poniedziałek premier Mateusz Morawiecki pogratulował Giorgii Meloni.
"Gratulacje dla Giorgii Meloni oraz partii Bracia Włosi! Cieszę się, że partia z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów [grupa w Parlamencie Europejskim - red.] przejmuje odpowiedzialność za kolejny europejski kraj" - napisała w mediach społecznościowych Beata Szydło, była premierka, a obecnie europosłanka.
"Historyczne zwycięstwo partii Bracia Włosi, wszystko wskazuje na to że Giorgia Meloni będzie pierwszą kobietą na stanowisku premiera Włoch" - podkreślił z kolei wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, dodając do wpisu gratulacje w języku włoskim.
"Brawo Italia! Wygrała demokracja!" - napisał Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS.
"Pełne zwycięstwo włoskiej prawicy! Większość w obu izbach parlamentu! Gratulacje, Giorgia Meloni! Na pohybel eurokratom na czele z Ursulą i Tuskiem!" - tak brzmi komentarz Dariusza Mateckiego, przewodniczącego Solidarnej Polski na Pomorzu Zachodnim.
"Niemiecki pomysł przekształcenia Unii Europejskiej w państwo - przynajmniej na razie - padł. Szantażystka Ursula [von der Leyen, szefowa KE - red.] pomogła. Brawo Giorgia Meloni!" - napisał Michał Woś, wiceszef resortu sprawiedliwości.
Do sytuacji we Włoszech odnieśli się także politycy opozycji. "Włosi wybrali demokratycznie. Może się ten wybór nie podobać, ale to ich kraj, nic z tym nie zrobimy. Zobaczymy jak ten rząd będzie rządził i ile się utrzyma przy władzy. Podobny układ w Izraelu już się posypał (kolejne przedterminowe wybory, piąte w ciągu 3 lat, już 1.11)" - stwierdziła Anna-Maria Żukowska z Lewicy.
Z kolei Agnieszka Pomaska odniosła się także do "zachwytu" Prawa i Sprawiedliwości wynikami wyborów do włoskiego parlamentu. "Wybory we Włoszech wygrywa prawicowa koalicja z postfaszystowską kandydatką na premiera Meloni, prorosyjskimi Salvinim i skompromitowanym Berlusconim. A Zjednoczona Prawica na czele z Kaczyńskim pieje z zachwytu. Jaka partia tacy sojusznicy" - zaznaczyła posłanka Koalicji Obywatelskiej.
"Zwycięstwo partii Bracia Włosi tworzy ciekawą sytuację nie dlatego że to nowa siła, radykałowie i eurosceptycy, ale dlatego że to politycy doświadczeni (współrządzili już Włochami w przeszłości), umiarkowani w poglądach i eurorealistyczni. Będą mieć trudno, ale mogą sobie poradzić" - stwierdził natomiast Krzysztof Bosak z Konfederacji.