Decyzja Komisji Europejskiej związana jest z zarzutami dotyczącymi korupcji na Węgrzech, braku przejrzystości przy wydawaniu pieniędzy z europejskiego budżetu i przy zamówieniach publicznych.
- Komisarze jednomyślnie zdecydowali o kolejnym kroku w procedurze w ramach mechanizmu warunkowości wobec Węgier - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz do spraw budżetu Johannes Hahn. Poinformował jednocześnie, że Węgry zadeklarowały w ostatnich tygodniach zmiany w prawie, które mają zapewnić skuteczną walkę z korupcją.
- Siedemnaście projektów przepisów zostało zaproponowanych, ale jesteśmy na razie na poziomie obietnic i czekamy na ich wdrożenie - dodał komisarz Hahn.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Ostateczna decyzja o zawieszeniu unijnych funduszy należy do krajów członkowskich. Mają na nią od miesiąca do trzech i będzie podejmowana większością głosów. To ostatni etap mechanizmu warunkowości uzależniającego wypłatę unijnych funduszy od kwestii związanych z praworządnością i ochroną budżetu, który Komisja uruchomiła wobec Węgier wiosną. Jest to pierwszy kraj członkowski objęty tą procedurą.
"Moje stanowisko nie różniło się od stanowiska komisarza z Węgier. Węgry współpracują z KE nad rozwiązaniem tej sprawy, perspektywy są optymistyczne. Nie ma analogii między sytuacją Polski i decyzją dotyczącą Węgier" - tak swój brak sprzeciwu w tej sprawie uzasadnił na Twitterze komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski (PiS).
Wojciechowski dodał, że "nie musimy być bardziej węgierscy od Węgrów" i "zakłada, że Węgrzy wiedzą lepiej".
"Casus węgierski dokładnie zaprzecza temu, że następni my, bo ogranicza zasadę warunkowości do kwestii rzetelności finansowej, dokładnie tak jak Polska chciała" - napisał Wojciechowski.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>