Projekt PiS uchwały dot. reparacji wojennych ma trafić pod obrady najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się w środę 14 września. Zaznaczono w nim, że Polska nigdy nie zrzekła się roszczeń wobec Niemiec i wezwano RFN do przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane rozpętaniem II wojny światowej.
We wtorek Borys Budka poinformował Polską Agencję Prasową, że Koalicja Obywatelska zamierza złożyć własny projekt uchwały w sprawie reparacji. - Jeśli mówimy o rozliczeniu wojennych krzywd i szkód, musimy rozmawiać o tych, którzy doprowadzili do wybuchu II wojny światowej, czyli o faszystowskich Niemcach i komunistycznym Związku Sowieckim - powiedział szef klubu KO. Jak dodał, "pakt Ribbentrop-Mołotow przesądził o tym, że Niemcy mogli zaatakować Polskę 1 września, do tego ataku 17 września dołączył Związek Sowiecki i podzielono Polskę".
- Dlatego będziemy chcieli, żeby w tej uchwale reparacyjnej również wymienić jako podmiot odpowiedzialny za drugą wojnę światową Rosję, ze wszystkimi tego konsekwencjami - zaznaczył Borys Budka w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Polityk podkreślił również, że jeśli marszałkini Sejmu nie zgodzi się na dołączenie tego projektu do porządku obrad, wówczas klub KO złoży analogiczne ze swoją uchwałą poprawki do projektu Prawa i Sprawiedliwości.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
1 września Jarosław Kaczyński ogłosił, że polski rząd będzie domagał się wypłaty odszkodowania od Niemiec za szkody wyrządzone w czasie II wojny światowej. - Taki jest nasz cel, wpisujący się w całą koncepcję odbudowy normalności jeśli chodzi o funkcjonowanie państwa polskiego - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Niemcy napadli na Polskę i uczynili nam ogromne szkody. Okupacja miała charakter niebywale wręcz zbrodniczy, niesłychanie wręcz okrutny i spowodowała efekty, które w wielu wypadkach trwają po dziś dzień. Nie możemy na tym przechodzić do porządku dziennego tylko dlatego, że komuś się wydaje, że Polska jest w jakiejś szczególnej, radykalnie niższej pozycji niż inne kraje, a Polacy niż inne narody - stwierdził, dodając, że "wchodzimy na drogę, która będzie trwała długo i nie będzie łatwa".
Polityk poinformował, iż straty Polski wyliczono na ponad 6 bilionów 220 miliardów złotych. - To suma całkowicie możliwa do udźwignięcia dla gospodarki niemieckiej i nieobciążająca jej w żaden nadmierny sposób - stwierdził były premier, dodając, że "w tej sumie bardzo poważną część stanowi odszkodowanie za śmierć przeszło 5,2 mln polskich obywateli".
Jak informowaliśmy w weekend, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w "Spieglu" notę dyplomatyczną do niemieckiego rządu w sprawie reparacji wojennych. Nota ma być wystosowana w ciągu najbliższych tygodni.