Zgodnie z założeniem świadczenie pielęgnacyjne mogą pobierać opiekunowie osób z niepełnosprawnościami, które nie ukończyły 18. roku życia. Jeśli osoba z niepełnosprawnością się uczy, świadczenie dla jej opiekunów przysługuje opiekunom dłużej - do 25. roku życia podopiecznego.
Od początku 2022 roku świadczenie dla opiekunów osób z niepełnosprawnością wynosi 2119 zł miesięcznie. W 2021 roku było niższe o 148 zł. Okazuje się jednak, że kwota jest stała, niezależnie od tego, ile dzieci z niepełnosprawnością wychowujemy.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Temat postanowiła podnieść pisarka Agnieszka Szpila, mama dwojga niepełnosprawnych dzieci. Jak podkreśla, świadczenie, które otrzymuje, jest jedynym pewnym źródłem utrzymania. "Kwota, która nie starcza nawet na opłacenie neurologa, dziecięcego psychiatry, terapii i leków. Kwota, która po opłaceniu czynszu i rachunków za wodę i prąd będzie równoznaczna z dwoma wyprawami na zakupy do Biedronki czy Lidla. Kwota, którą mogłabym podwoić czy potroić, gdybym mogła pracować" - podkreśla Szpila w tekście dla "Krytyki Politycznej".
Autorka w mocnych słowach ujawnia motywację, która skłoniła ją do napisania tego tekstu. "Zdecydowałam się napisać ten tekst, by ujawnić szwindel, do którego zmusza mnie ***owa polityka społeczna polskiego rządu. Każdego, choć aktualnego w szczególności. Szwindel, który mnie odczłowiecza, odbiera mi moją tożsamość i moje prawa" - pisze dalej pisarka.
Jak dodaje, od kiedy podjęła decyzję o pobieraniu świadczenia, nie może podpisać żadnej umowy, bo wówczas traci przyznane jej świadczenie. "Nie wspominam już o umowie o pracę czy zleceniach. A że piszę książki oraz tworzę inne teksty, umowę musi za każdym razem podpisać za mnie ktoś inny" - pisze Szpila.
Jak zaznacza, z powodu pobieranego świadczenia w wysokości nieco ponad dwóch tysięcy złotych, traci wszystko – tożsamość, godność, a także prawa autorskie do wszystkich swoich utworów.
Podkreśla, że jej jedyne prawa to te do dzieci z niepełnosprawnością.
Do powybijanych szyb, do poprzewracanych w atakach szału jednej z bliźniaczek mebli. Do podziurawionych od trzaskania drzwiami ścian. Do potłuczonych talerzy i szklanek. Do strachu o przyszłość dzieci w kraju, w którym psychiatria dziecięca praktycznie nie istnieje i nie ma ośrodków dla autystyków, w których mogłyby żyć, kiedy osiągną pełnoletność.
Agnieszka Szpila nominowana za Heksy do "Nike" nie posiada praw do wyróżnionej książki.