Macierewicz ukrywał dowody ws. Smoleńska. Donald Tusk: "Powinien siedzieć"

Reporter Piotr Świerczek ujawnił informacje o pracy podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza i podważył tezę o zamachu i wybuchach, do których - według ów komisji - miało dojść 10 kwietnia 2010 r. w prezydenckim tupolewie. Do sprawy odniósł się Donald Tusk.

Reporter TVN24 Piotr Świerczek ustalił, że podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicz ukryła część zdjęć, nagrań i danych dotyczących katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. W poniedziałek (12 września) dziennikarz przedstawił między innymi ekspertyzę amerykańskich badaczy, którzy stwierdzili, że samolot uderzył w drzewa, co jest sprzeczne z tezą o zamachu i eksplozji bomb, lansowaną przez polityka PiS-u. - Podkomisja traktowała wybiórczo materiał dowodowy, którym dysponowała - mówił w wyemitowanym programie "Czarno na Białym" były członek podkomisji Marek Dąbrowski. 

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Raś: Trudno sobie wyobrazić, że pójdziemy w jednym bloku do wyborów do Sejmu

Macierewicz ukrywał dowody ws. Smoleńska. Donald Tusk: "Powinien siedzieć"

Ustalenia reportera skomentował Donald Tusk. "Wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A. Macierewicz powinien siedzieć" - napisał w poniedziałek (12 września) na Twitterze lider Platformy Obywatelskiej, odnosząc się do działań Macierewicza mających na celu zdyskredytowanie Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

PiS wręcz wstydziło się raportu Macierewicza PiS wręcz wstydziło się raportu Macierewicza

Ekspertyza Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa

Przyczyny katastrofy od kwietnia 2010 r. do lipca 2011 r. badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod kierownictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera. 27 czerwca 2011 roku przekazała raport końcowy premierowi Donaldowi Tuskowi.

Ustalono w nim, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było "zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg".

24 listopada 2015 r. raport zniknął ze stron rządowych, a następnie powołano nową Podkomisję ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem. Decyzję motywowano "zaniechaniem nawet powołania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego tak, jak to nakazuje prawo, czyli natychmiast po uzyskaniu informacji o przebiegu wydarzeń" oraz "niesolidnością działań, podejmowanych przez komisję powołaną przez Federację Rosyjską, jak i przez trzy kolejne komisje i zespoły powołane przez polskie władze, którymi kierował premier Donald Tusk, w tym komisję Jerzego Millera"

11.04.2022, Warszawa, Antoni Macierewicz prezentuje raport komisji smoleńskiej Podkomisja Macierewicza opłacana już po publikacji raportu. "Bezwstydne"

Więcej o: