Zdaniem Mateusza Morawieckiego postawa opozycji sprzyja dążeniom Moskwy do destabilizacji. - Musimy chronić naszą stabilność. Putin chce klęski obozu propolskiego - my musimy zapewnić temu obozowi kolejną kadencję rządów. To jest dziś polska racja stanu - stwierdził szef rządu w rozmowie z tygodnikiem "Sieci".
- I chcę powiedzieć jasno, chcę, by to wybrzmiało: my kolejne wybory wygramy, dalej będziemy prowadzili dobrym kursem polskie sprawy. Szanse na trzecią kadencję są bardzo duże. Zmieniliśmy Polskę, wzmocniliśmy fundamenty jej rozwoju i bezpieczeństwa. Jeśli uzyskamy zgodę Polaków na kolejne cztery lata, to perspektywa 12 lat daje pewność domknięcia kluczowych projektów - podkreślił.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Premier uważa, że podczas wyborów będziemy decydowali "między projektem rozwoju, który reprezentuje obóz rządzący, a stagnacją połączoną z potulnością wobec sił zewnętrznych znaną Polakom z przeszłości". - Nasi oponenci polityczni krytykują duże projekty rozwojowe. Ich podejście jest szokująco archaiczne, nienowoczesne - przekonuje Morawiecki.
- Polska zasługuje na więcej niż miałkość i miernota, w którą próbuje nas wepchnąć opozycja. Projekty, które realizujemy, mamy w planach, podnoszą nas na zupełnie nowy poziom cywilizacyjnego rozwoju. Ich przerwanie przez kompletną zmianę rządu byłoby dla Polski prawdziwym nieszczęściem. Dlatego musimy walczyć, musimy zwyciężyć. I to zwycięstwo jest w zasięgu ręki - zaznacza Prezes Rady Ministrów.
Z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że gdyby wybory odbyły się najbliższej niedzieli, wygrałoby PiS, na które zagłosowałoby 32 proc. badanych. Na drugim miejscu znalazłaby się Koalicja Obywatelska z wynikiem 25 proc. Podium zamknęłaby natomiast Polska 2050 Szymona Hołowni, która mogłaby liczyć na 13,3 proc. głosów. Więcej szczegółów w tym artykule: