Jak wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, 58,7 proc. badanych nie wierzy w informacje przekazywane przez "Wiadomości" TVP. Aż 52,6 proc. z nich podkreśliło, że "zdecydowanie" nie ufa głównemu programowi informacyjnemu Telewizji Polskiej. Natomiast 31,4 respondentów odpowiedziało, że wierzy w te informacje, z czego 17,4 proc. "zdecydowanie", a 14 proc. "raczej" wierzy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Z badania wynika również, że serwisowi informacyjnemu TVP1 najbardziej ufają wyborcy Prawa i Sprawiedliwości - stanowią oni aż 87 proc. wierzących w prawdziwość informacji przekazywanych przez sztandarowy program telewizji publicznej. Innego zdania jest zaledwie 7 proc. zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego.
Odwrotnie jest natomiast w przypadku głosujących na opozycję - 92 proc. z nich nie wierzy w przekaz "Wiadomości". Programowi ufa 7 proc. badanych.
Sondaż United Surveys został przeprowadzony dla Wirtualnej Polski w dniach 27-28 sierpnia metodą CAWI na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków.
Przypomnijmy, od czasu przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość Polska regularnie spada w rankingu wolności prasy.
Na początku maja międzynarodowa organizacja Reporterzy Bez Granic opublikowała kolejną odsłonę światowego indeksu wolności prasy - Polska znalazła się na 66. miejscu na 180 sklasyfikowanych krajów. To najgorszy wynik naszego kraju w historii. Dla porównania, w 2015 roku Polska zajmowała 18. pozycję.
"Po przekształceniu mediów publicznych w narzędzia propagandy, rząd zwielokrotnił swoje próby zmiany linii redakcyjnej mediów prywatnych i kontroli informacji na tematy drażliwe" - komentowała w maju organizacja Reporterzy Bez Granic.
"Po przejęciu kontroli nad mediami publicznymi rząd zagroził niezależności mediów prywatnych swoją strategią "repolonizacji", której założeniem jest wpłynięcie na ich linię redakcyjną. Państwowa spółka kupiła Polska Press, sieć gazet regionalnych, podczas gdy TVN, największa niezależna grupa medialna, stawiła czoła naciskom. [...] Członkowie rządu regularnie atakują nadmiernie krytycznych dziennikarzy" - wskazali autorzy rankingu.
Reporterzy Bez Granic przypominali także m.in., że reklamy publicznych instytucji są "dystrybuowane głównie do mediów prorządowych, bez jakiejkolwiek przejrzystości". "Rosnąca polaryzacja społeczeństwa spowodowała wzrost ataków słownych na dziennikarzy. Konserwatyści próbują zniechęcić dziennikarzy do poruszania kwestii związanych z płcią lub LGBT+" - podkreślali.