Ślub Norberta Kaczmarczyka odbył się w ubiegłą sobotę w Bobinie w powiecie proszowickim. Wśród zaproszonych osób byli politycy Zjednoczonej Prawicy ze Zbigniewem Ziobrą na czele. Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi otrzymał od swojego brata traktor marki John Deere wart 1,5 mln zł, a także wziął udział również w spocie promującym producenta ciągników.
Po ujawnieniu tych informacji w mediach społecznościowych Kaczmarczyka pojawiło się oświadczenie w tej sprawie.
Polityk podkreślił, że koszty całej uroczystości ślubnej zostały pokryte z prywatnych środków, a duża liczba weselnych gości to tradycja. "Moja rodzina od pokoleń zajmuje się ciężką pracą rolniczą i angażuje się w sprawy lokalnej społeczności. Z najbliższymi kontynuujemy tę zobowiązującą tradycję. Tym bardziej cieszę się, że ten ważny moment mogliśmy świętować w tak licznym gronie. Ten wielki szacunek okazany naszym rodzinom, to dla nas ogromne szczęście i powód do dumy" - napisał wiceminister rolnictwa.
"Szczególnie gorące podziękowania kieruję do mojego brata, dzięki któremu ciężka praca na roli, jakiej się poświęcił, będzie mogła być efektywniejsza. Tak jak wielu polskich rolników, nasza rodzina woli inwestować w nowoczesny sprzęt, a nie w drogie limuzyny, zegarki czy ośmiorniczki tak bliskie naszym politycznym oponentom" - stwierdził polityk Solidarnej Polski, nawiązując do afery taśmowej z 2014 roku oraz kosztownego zegarka Sławomira Nowaka, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
We wpisie Kaczmarczyk tłumaczył się również ze wzięcia udziału w spocie promocyjnym. "Trzeba podkreślić, że to brat wyraził zgodę na film, ponieważ to formuła promocyjna firmy sprzedającej, stosowana u wszystkich jej klientów. Nie wiedziałem, że brat udostępni mi w użytkowanie ciągnik, więc jako osoba publiczna nie mogłem też nikomu zakazywać nagrywania. Ciągnik pozostaje własnością brata, więc to on podejmuje wszelkie związane z nim decyzje" - zaznaczył. Jak dodał, przekazanie traktora parze młodej miało "charakter symboliczny, oznaczający udostępnienie go do użytku na gospodarstwie".
Polityk podkreślił, że to Konrad Kaczmarczyk jest właścicielem ciągnika i to on będzie spłacał za niego kredyt. "Dlatego brutalną napaść polityczną na mnie i moją rodzinę traktuję jako atak na całe rozwijające się polskie rolnictwo. Wbrew tej agresji będziemy się dalej rozwijać i nie damy się wypchnąć także z europejskich rynków" - napisał wiceminister, atakując m.in. Leszka Balcerowicza i Donalda Tuska.
Jedyne czego żałuję to to, że nie ma dziś możliwości zakupu podobnej jakości sprzętu polskiej produkcji. To przez skandaliczną politykę gospodarczą prowadzoną przez liberałów takich jak Balcerowicz czy Tusk, w latach 90. niszczono polskie fabryki ciągników i kombajnów zbożowych. Te produkty, w owym czasie, konkurowały z najlepszymi zachodnimi tamtych czasów
- zakończył.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego ws. oświadczeń majątkowych wiceministra Norberta Kaczmarczyka.