"DGP": PiS szykuje zmiany w ordynacji do Sejmu, są już opinie i wyliczenia. "Rozstrzygnięcie we wrześniu"

Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do zmiany liczby okręgów sejmowych - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Decyzje w tej sprawie mogą zapaść już w najbliższych tygodniach. - Spodziewam się rozstrzygnięcia najpóźniej we wrześniu - powiedział ważny polityk z partii Jarosława Kaczyńskiego.
Zobacz wideo Zabawna wpadka Jarosława Kaczyńskiego podczas wystąpienia w Koninie

Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", Prawo i Sprawiedliwość przymierza się do zwiększenia liczby okręgów sejmowych z 41 do 100 jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, które mają odbyć się jesienią przyszłego roku. "DGP" podkreśla, że partia Jarosława Kaczyńskiego posiada szczegółowe wyliczenia wykonane na podstawie wyników wyborów prezydenckich z 2020 roku oraz parlamentarnych z 2019 roku.

"Plan zakłada, że w każdym ze 100 okręgów do zdobycia byłoby od trzech do ośmiu mandatów, a celem zmian jest podniesienie tzw. realnego progu wyborczego (czyli wysokości poparcia, jakie trzeba byłoby uzyskać w okręgu, by objąć mandat)" - tłumaczy dziennik. Prawo i Sprawiedliwość liczy bowiem, że zmiany w ordynacji pozwolą zdobyć przewagą mandatową nad opozycją i wymuszą jej zjednoczenie pod przywództwem Donalda Tuska.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Podenerwowany Czarnek mówił o sytuacji w polskich szkołach i... Tusku

Kiedy zapadnie decyzja? "Najpóźniej we wrześniu"

"Dziennik Gazeta Prawna" podkreśla, że partia rządząca jest bliska podjęcia decyzji, aby zmienić ordynację do Sejmu. - Spodziewam się rozstrzygnięcia najpóźniej we wrześniu - przekazał ważny polityk z PiS. Jednocześnie we wrześniu może zostać złożony projekt ustawy dot. przeniesienia terminu wyborów samorządowych. Jak dowiedziało się RMF FM, ma to się stać "zaraz po sejmowych wakacjach".

Nawet jeśli ewentualna zmiana ordynacji zostanie przyjęta przez parlament, to zawetować ją może jeszcze Andrzej Duda, który już raz sprzeciwił się podniesieniu efektywnego progu wyborczego. Jak zaznacza "DGP", przeciwna może być też Solidarna Polska ze Zbigniewem Ziobrą na czele. W przypadku zmiany byłoby jej bowiem trudniej uzyskać mandaty.

Nie tylko Sejm, ale i Senat

Przypomnijmy, że w PiS były przymiarki do zmiany ordynacji wyborczej w wyborach do Senatu. Jak informował w maju Jacek Gądek, dziennikarz portalu Gazeta.pl, zmiana miałaby polegać na przywróceniu sposobu wybierania senatorów obowiązującego do 2007 roku, czyli w każdym okręgu wybieranych byłoby najczęściej po trzech senatorów. Obecnie w każdym okręgu wybierany jest jeden senator - z uwagi na to opozycja stworzyła w 2019 roku pakt senacki i miała jednego kandydata w okręgu, dzięki czemu udało się jej zdobyć większość w Senacie. W lipcu portal PolskaTimes.pl pisał, że PiS od tego pomysłu najpewniej odejdzie - z obawy m.in. przed wetem Andrzeja Dudy.

Dziś Senat jest przyczółkiem opozycji. Przy identycznych jak w 2019 roku wynikach głosowania, ale planowanej przez PiS nowej ordynacji senackiej, opozycja zapewne nie miałaby w Senacie większości.

Więcej na ten temat:

Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki obiecywali wyborcom 4 tys. zł brutto pensji minimalnej pod koniec 2023 r. PiS chce zmienić ordynację wyborczą. Nowa osłabiłaby opozycję

Więcej o: