W czwartek sąd warunkowo umorzył sprawę byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL Władysława Frasyniuka. Był on oskarżony o znieważenie żołnierzy za mocne słowa o wojskowych stacjonujących przy granicy z Białorusią w ubiegłym roku: "Patrzę też z niepokojem na tę arogancję, chamstwo, prostactwo. Szczerze powiedziawszy słowo 'żołnierz' jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha, wataha psów, która osaczyła biednych, słabych ludzi. No tak nie postępują żołnierze, śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania".
Do kwestii umorzenia sprawy Frasyniuka odniósł się Zbigniew Ziobro. "Polski Żołnierzu, pamiętaj, żaden śmieć nie jest w stanie Cię obrazić. Bronisz nas, naszych dzieci, domów, Ojczyzny. Na polskie sądy może nie masz co liczyć, ale na Polaków zawsze. Jesteśmy z Ciebie dumni. Chwała Ci, polski Żołnierzu!" - napisał minister sprawiedliwości, komentując umorzenie sprawy.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
O słowa sprzed roku Władysław Frasyniuk został zapytany na antenie TVN24. - Myślę, że mimo iż powiedziałem ostro, to powiedziałem za słabo. To nie poruszyło polskiej opinii publicznej do tego stopnia, żeby sytuacja na granicy się zmieniła. Można powiedzieć, że odniosłem absolutną porażkę. Mamy w tej chwili pomnik rasistowskiego rządu, ten wielki płot, który jest symbolem hańby, upokorzenia, zaprzeczeniem tego wszystkiego, co się mieści w słowie "solidarność" - powiedział.
- Mamy dwie granice: na jednej jest fantastyczna postawa społeczeństwa, racjonalna postawa rządu, a na drugiej granicy z powodu karnacji skóry państwo dało prawo umundurowanym formacjom do tego, aby decydowały, kto umrze na granicy, a kto przetrwa - dodał były poseł.
Frasyniuk odniósł się też do wpisu Zbigniewa Ziobry i stwierdził, że "nie warto polemizować z tym panem". - Po pierwsze dlatego, że nie chodzi o spór między Ziobrą a Frasyniukiem, tylko chodzi o to, żeby tego pana usunąć z rządu. Chodzi o to, żeby usunąć szkodników, którzy dewastują polskie państwo prawa - podkreślił na antenie TVN24.
- Ziobro jest tym człowiekiem, który musi ponieść konsekwencje za tę dewastację. Mógłbym powiedzieć tak: młody człowieku, (...) za działanie na szkodę państwa wyroki są większe niż te, które ja dostawałem - zaznaczył opozycjonista z czasów PRL.