Podwyżki dla polityków. "Kaczyński potrzebuje umownej marchewki", "wstyd, hańba i żenada" [KOMENTARZE]

Podwyżki dla polityków to temat, który wywołał oburzenie wśród opozycji. - Kaczyński musi mieć marchewkę, czyli zachętę, żeby posłowie chcieli z nim być - komentował Borys Budka z KO. - Wstyd, hańba i żenada - mówił krótko Paweł Bejda. - Ta władza mówi, że im się to [podwyżki - red.] należy, niejako z automatu. Z automatu to tej władzy należy się wyrok wyborców - stwierdził Donald Tusk.

Podwyżki dla polityków to temat, na który niedawno zwrócił uwagę "Fakt". Jak wynika z obserwacji dziennika, plany dotyczące zwiększenia wynagrodzeń polityków wyszły przy okazji ubiegłotygodniowych prac nad projektem planu finansowego na 2023 rok.

Zobacz wideo Z jakich dóbr rezygnują Polacy z powodu inflacji? [Co tak drogo? #4]

Szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska mówiła wówczas, że do kancelarii wpłynęło pismo z Ministerstwa Finansów z informacją o podwyższeniu o 7,8 proc. kwoty bazowej. Służy ona do wyliczenia m.in. wynagrodzeń polityków. Docelowo ma wzrosnąć z 1789,42 zł do 1928,99 zł. Jeśli zmiany weszłyby w życie, prezydent Andrzej Duda zarabiałby o 2 tys. zł brutto więcej - czyli ok. 27 tys. zł. Rząd ma planować podwyżki również dla wszystkich pracowników sfery budżetowej. 

Więcej informacji na temat polityki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Podwyżki dla polityków. Budka: Kaczyński potrzebuje tej umownej marchewki 

Kwestię podwyżek komentował we wtorek poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. - Sejm nie jest potraktowany ani lepiej, ani gorzej, bo podwyżki będą w całej sferze budżetowej - mówił. - To nie podwyżka, tylko waloryzacja. W tej chwili, niestety, wzrost wynagrodzeń jest niższy niż wzrost cen. Mamy do czynienia z kryzysem i ciężkimi czasami - dodał w rozmowie z Interią. Politycy opozycji mają jednak nieco inne zdanie na ten temat. 

- Władza sama się wyżywi. Kaczyński potrzebuje tej umownej marchewki, oprócz kija, w postaci zakazu kandydowania, czy zrzucenia z list wyborczych. Musi mieć marchewkę, czyli zachętę, żeby posłowie chcieli z nim być - mówił w środę Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z TVN24

Premiera Mateusza Morawieckiego nazwał natomiast "rekordzistą". - To jego budżet, budżet Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wzrósł o kilkaset procent w porównaniu do rządów Donalda Tuska. To bizancjum, kolejne limuzyny, kolejne stanowiska. To wszystko generuje koszty, które oczywiście ponosi polski podatnik - kontynuował. Na pytanie o to, czy KO zagłosuje przeciwko podwyżkom, zadeklarował, że tak właśnie się stanie. 

Podwyżki dla polityków. "Wstyd, hańba i żenada", "obrzydliwe"

Paweł Bejda z Koalicji Polskiej kwestię podwyżek dla polityków skomentował krótko. - Wstyd, hańba i żenada - stwierdził. Zauważył, że to "absolutnie zły czas" na takie kroki, ponieważ wielu Polaków z trudem wiąże koniec z końcem, a także nie ma pewności, czy zdobędą węgiel, którym ogrzeją się zimą. 

Arkadiusz Iwaniak z Lewicy przekazał natomiast, że jego klub zaproponował 20-procentową podwyżkę dla sfery budżetowej.  - To oni tak naprawdę pracują na sprawne państwo, a nie kancelaria Sejmu, czy kancelaria premiera. To obrzydliwe, że politycy PiS-u w dobie dużego kryzysu dbają wyłącznie o siebie - stwierdził w rozmowie z TVN24

Donald Tusk o podwyżkach dla polityków. "Z automatu to tej władzy należy się wyrok wyborców"

Donald Tusk również odniósł się do sytuacji. W filmiku opublikowanym w środę na Twitterze porównał, jakie podwyżki dostaną posłowie, a jakie np. nauczyciele. 

- Są tacy, którzy twierdzą, że pisowska władza co prawda kradnie, ale się dzieli. Jak kradnie, to już wszyscy wiemy, a jak się dzieli? Tu w ręku mam 2 tysiące złotych, tyle podwyżki ma dostać pan prezydent, niewiele mniej pan premier, ministrowie, marszałkowie. I to w czasie, kiedy drożyzna zżera ludziom oszczędności, kiedy wielu Polaków nie wie, czy przeżyje od pierwszego do pierwszego - mówił na nagraniu.

- Są też podwyżki dla nauczycieli. Nauczyciel mianowany na pensji zasadniczej w tym samym czasie dostanie 152 zł. Ta władza mówi, że im się to należy, niejako z automatu. Z automatu to tej władzy należy się wyrok wyborców - stwierdził. 

"Podwyżki dla polityków w czasie powszechnej drożyzny, która tak dotkliwie dotyka polskie rodziny, to wyraz wyjątkowej arogancji, buty i pogardy dla społeczeństwa. Bezwstyd" - pisał na Twitterze poseł Porozumienia Michał Wypij. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: