We wtorek w "Dzienniku Gazecie Prawnej" ukazał się wywiad z Ursulą von der Leyen. Jednym z tematów rozmowy był Krajowy Plan Odbudowy i uruchomienie środków dla Polski. - Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Nowe prawo jest ważnym krokiem. Jednak, (...) z naszej wstępnej oceny wynika, że nowa ustawa nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania środków z KPO i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności - powiedziała.
Szefowa KE stwierdziła również, że Polska nie zastosowała się jeszcze w pełni do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".
Przypomnijmy, pod koniec maja Sejm uchwalił prezydencką ustawę o Sądzie Najwyższym. Projekt poparło 231 posłów - w tym wszyscy obecni posłowie Zjednoczonej Prawicy. Nowelizacja ta zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i utworzenie w jej miejscu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Do słów Ursuli von der Leyen odniósł się podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości przypomniał, że niedawno szefowa Komisji Europejskiej była w Polsce. - Wyrażała [wtedy - red.] zadowolenie z zmian wprowadzonych ustawą autorstwa pana prezydenta, przygotowaną w porozumieniu z panem premierem, twierdząc, że daje ona podstawę do uruchomienia środków europejskich - powiedział.
- A dzisiaj dowiadujemy się z wywiadu z "DGP", że zmieniła zdanie. Dowiadujemy się, że te środki znowu mają być niewypłacane, ponieważ pani von der Leyen stawia kolejne zarzuty ustawie, która została przygotowana i znowu coś jej się nie podoba - stwierdził Ziobro. - Solidarna Polska i Ministerstwo Sprawiedliwości od dawna twierdzą, że tu nie chodzi o zmianę w sądownictwie, ale tutaj idzie o zmianę władzy w Polsce na taką, która będzie odpowiadała Brukseli, a tak naprawdę Berlinowi - dodał.
- Komisja Europejska po raz kolejny oszukuje Polskę. Jeżeli to by było prawdą, to znaczy, że mamy do czynienia z wielkim skandalem i kolejnym oszustwem ze strony KE - podkreślił szef resortu sprawiedliwości.
Na konferencji obecny był również Patryk Jaki. - Polska wypełniła wszystkie tzw. kamienie milowe, które zapisano w umowie między Komisją Europejską a polskim rządem. Jednak Komisja łamie te zasady. Szuka pretekstu, by warunków umowy nie wypełnić. Przewodnicząca Ursula von der Leyen stawia nowe warunki - stwierdził europoseł, dodając, że mamy do czynienia z cynicznym i bezwzględnym oszukiwaniem Polaków.