PiS traci w sondażach, objazd Kaczyńskiego po kraju nie pomógł. "Tamci grają o pełną stawkę" [KOMENTARZE]

Jarosław Kaczyński podczas niedzielnej konwencji w Gnieźnie straszył "tamtymi" i motywował swoich wyborców do głosowania na PiS w przyszłorocznych wyborach. - Tamci, jeśli zobaczą, że te wybory mogą przegrać, mogą wywołać wielką awanturę, za wszelką cenę - mówił. Spotkanie odbyło się krótko po dwóch głośnych sondażach pracowni Kantar i United Surveys, których wyniki nie sprzyjają partii Kaczyńskiego.

- To jest sondaż, który przygotowała jakaś grupka, która funkcjonuje przy młodzieżówce PO - mówił Jarosław Kaczyński podczas sobotniej konwencji w Kórniku (woj. wielkopolskie). Odniósł się w ten sposób do niepomyślnych dla PiS wyników badania Kantar Public, w którym partia Kaczyńskiego - po raz pierwszy od 2015 roku - ma niższe poparcie od Koalicji Obywatelskiej. To nie koniec, bo kurczenie się przewagi PiS nad innymi partiami i utratę samodzielności w rządach zwiastuje także nowy sondaż United Surveys dla WP.

Jarosław Kaczyński w GnieźnieKaczyński o młodych: Są pod wielkim wpływem smartfonu. Mówił o "rycerzach"

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jarosław Kaczyński w Gnieźnie: Dla tamtych kolejna porażka będzie wielkim ciosem

Do przyszłorocznych wyborów Kaczyński odniósł się także na niedzielnym spotkaniu ze zwolennikami PiS w Gnieźnie (woj. wielkopolskie). Przekonywał, że jeśli jego ugrupowanie przegra wybory, w kraju "będą realizowane antypolskie plany".

 Tamci, jeśli zobaczą, że te wybory mogą przegrać, mogą wywołać wielką awanturę, za wszelką cenę. Choćby po to, by doprowadzić do tego, że te wybory nie zostaną uznane. [...] Tamci grają o pełną stawkę, bo kolejna porażka będzie dla nich wielkim ciosem

- mówił prezes PiS. - Stwórzmy taki ruch, który doprowadzi do tego, że przyszłoroczne wybory przebiegną spokojnie. O wyniku zdecydują obywatele, ale my musimy uczynić wszystko, aby było to zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy - podkreślił.

W sieci pojawiły się pierwsze komentarze do tych wypowiedzi prezesa PiS. "Jarosław Kaczyński w Kórniku podważył najnowszy sondaż Kantar Public, w którym Koalicja Obywatelska wygrywa z PiS. Powiedział, że to jakaś grupka sympatyków zrobiła i 'na tej zasadzie to my sobie możemy założyć jakieś studio badawcze i pokazać, że mamy 60 proc.'" - napisała ekonomistka Alicja Defratyka.

"Kaczyński i Morawiecki ruszyli w Polskę, aby rozmawiać z Polakami, ale spotykają się ze swoimi działaczami i sympatykami zwożonymi z innych miejscowości. Z mieszkańcami spotykają się garnizony policji, barierki i kolumny rządowych samochodów. Ten strach to prawdziwy sondaż dla PiS" - skomentował poseł PO Waldemar Sługocki.

Dwa sondaże niepomyślne dla PiS

Z najnowszego sondażu Kantar Public wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, Zjednoczona Prawica przegrałaby z Koalicją Obywatelską. Ostatni raz w badaniach tej pracowni PiS przegrywało z KO w 2015 roku. Więcej o tym sondażu pisaliśmy tutaj:

Sondaż Kantar Public: Po raz pierwszy od 2015 roku KO przed PiSSondaż Kantar Public: Po raz pierwszy od 2015 roku KO przed PiS

Przewaga PiS nad resztą partii kurczy się także w nowym sondażu United Surveys dla WP, który pokazał, że objazd po kraju nie przyczynił się do zwiększenia poparcia dla partii rządzącej. Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę na PiS zagłosowałoby 34,2 proc. respondentów, co oznacza brak możliwości samodzielnych rządów. Partie opozycyjne natomiast mogłyby liczyć łącznie na 51,4 proc. Więcej szczegółów w tym artykule:

Jarosław Kaczyński, prezes PiSKaczyński ma powód do zmartwień. Kolejny sondaż i wzrost poparcia dla opozycji

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: