Samorządy alarmują o "katastrofalnej sytuacji finansowej". Trzaskowski: Wpływy celowo ograniczane przez rząd

- Przy tej obecnej szalejącej inflacji (...) w połowie roku zastanawiamy się, gdzie zaoszczędzić. Tak jak część Polaków nie wyjechała na wakacje, tak my kasujemy niektóre wydatki - alarmowała we wtorek wójt gminy Izabelin Dorota Zmarzlak. Samorządy domagają się od rządu szybkich zmian, które poprawiłyby kondycję finansową wsi, miasteczek i dużych miast.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stwierdził podczas wtorkowej konferencji prasowej Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski", że doszło do "katastrofalnej sytuacji finansowej samorządów".

- Widzimy galopujące ceny choćby gazu i energii, w Warszawie o ponad 60 proc. Widzimy galopującą inflację, prognozowana na 3 proc., przekroczyła 16 proc. Właściwie wszystkie materiały budowlane drożeją, usługi drożeją, koszty funkcjonowania miasta rosną, natomiast wpływy maleją. One są ograniczane w sposób absolutnie celowy przez rządzących. Sytuacja jest na tyle poważna, że grozi załamaniem finansowym samorządów, ich budżetów, dlatego bijemy na alarm - wyliczał Rafał Trzaskowski.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Jak dodał, Ruch Samorządowy przygotował pakiet propozycji, który ma poprawić kondycję finansową samorządów i "bardziej sprawiedliwie rozłożyć obciążenia". Pakiet zakłada m.in. obniżenie VAT-u na usługi komunikacji miejskiej do stawki 0 proc. oraz finansowanie z rządowego budżetu kosztów zmiany floty autobusowej na zeroemisyjną.

Rozwiązania mają być przedstawione przez samorządowców w Senacie.

Zobacz wideo Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego łączy szorstka przyjaźń? Pytamy posłankę Pomaskę (maj 2022 r.)

"Sytuacja robi się naprawdę krytyczna"

- Jesteśmy głosem wszystkich polskich samorządowców, wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów, marszałków, radnych i sołtysów. Apelujemy do rządu o pilną i konieczną waloryzację budżetów samorządowych - mówiła wójt gminy Izabelin Dorota Zmarzlak.

- Przy tej obecnej szalejącej inflacji w tej chwili, w połowie roku zastanawiamy się, gdzie zaoszczędzić. Tak jak część Polaków nie wyjechała na wakacje, tak my kasujemy niektóre wydatki. (...) Ta sytuacja robi się naprawdę krytyczna, na koniec roku będzie wiele budżetów samorządowych, których nie damy rady spiąć - dodała Zmarzlak.

Prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński stwierdził, że "jedynym podmiotem, który zyskuje na inflacji, jest budżet państwa". - Postulujemy, aby te zwiększone dochody budżetu państwa przynajmniej częściowo zostały przekierowane na poziom samorządów - apelował.

- Uszczuplenie dochodów samorządów oznacza pogorszenie usług opiekuńczych w domach pomocy społecznej, przedszkolach, żłobkach. To też oszczędności uczynione kosztem funkcjonowania placówek oświatowych, mniej zajęć dodatkowych w szkołach, mniej programów prowadzonych w instytucjach edukacyjno-wychowawczych - wskazywał z kolei prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.

- Mamy ogromne trudności z zatrudnianiem pracowników w instytucjach samorządowych, ze względu na to, że po prostu nie jesteśmy w stanie zaproponować atrakcyjnych warunków płacowych. Pracownicy odchodzą do innych instytucji, poszukując lepszych warunków  - przyznał Szełemej.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: