Małgorzata Bednarek jako sędzia Sądu Najwyższego skierowała do Trybunału Konstytucyjnego pytanie, czy zgodne z polską konstytucją jest nakładanie przez unijny Trybunał Sprawiedliwości środków tymczasowych i zabezpieczeń.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Od piątku w Sądzie Najwyższym działa Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Zastąpiła zlikwidowaną Izbę Dyscyplinarną. To efekt przyjętej przez parlament i podpisanej przez prezydenta nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
Sędziowie, którzy orzekali w Izbie Dyscyplinarnej, mogą zostać przeniesieni do innej izby, zaproponowanej przez I prezes SN lub przejść w stan spoczynku z uposażeniem ok. 20 tys. zł miesięcznie. Na podjęcie decyzji mają tydzień od otrzymania propozycji. Onet podaje ustalenia PAP o tym, że zdecydowana większość zainteresowanych sędziów otrzymała już takie oferty. Pierwsza skorzystała z niej właśnie sędzia Małgorzata Bednarek.
Małgorzata Bednarek, zanim dostała powołanie do Izby Dyscyplinarnej SN we wrześniu 2018 r., była prokuratorem. Pracowała m.in. w Prokuraturze Krajowej. W latach 2005-2007, w czasie pierwszych rządów PiS-u, stała na czele Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Jest nazywana jedną z najwierniejszych "inkwizytorek" w "armii" Zbigniewa Ziobry. Uczestniczyła w śledztwie na temat rzekomego układu korupcyjnego wśród sędziów. Dochodzenie zakończyło się wieloma uniewinnieniami sędziów oraz wypłacaniem im odszkodowań.
W Sądzie Najwyższym Małgorzata Bednarek nie uznawała decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zawieszeniu działalności Izby Dyscyplinarnej i rozpoczęła sprawę o uchylenie immunitetów sędziom. Zadała też pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wykonywania środków tymczasowych TSUE. Polski TK wydał wyrok, w którym zwolnił rząd z takiego obowiązku w kwestii sądów.
Likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego od rządu Prawa i Sprawiedliwości, który nie chciał się na to zgodzić, domagała się Komisja Europejska. W efekcie spór na korzyść Brukseli rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Za niewykonanie wyroku nałożył na Polskę karę - 1 milion euro za każdy dzień funkcjonowania Izby - naliczaną od 3 listopada.
Do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej powoływanie sędziów będzie polegać na losowaniu 33 kandydatów z grona 90 sędziów Sądu Najwyższego. Z grona wylosowanych zostanie wybranych 11 członków izby - decyzję będzie podejmować prezydent. Sędziowie będą orzekać przez pięć lat, jednocześnie zasiadając w macierzystej izbie SN.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>