Po ostatnim wystąpieniu prezesa PiS w Grójcu obecni na sali wyborcy mieli możliwość zadania pytań. Poproszono, by zapisali je na kartkach, a następnie w sposób losowy odczytywał je senator PiS Stanisław Karczewski. Jak podaje Onet, jedno z nich wprawiło część uczestników spotkania w "osłupienie".
Szanowny i kochany panie prezesie, chcę bardzo podziękować za to wszystko, co robicie dla narodu polskiego, tak dobrze to nigdy nie było. Trwajcie, pomagajcie i pamiętajcie, że to wy jesteście Polakami i macie nam służyć jak najlepiej. Trwajcie przy Bogu i Maryi, a to wszystko będzie nam dane
- przeczytał Karczewski.
"Kochany" - powtórzył z uśmiechem Kaczyński, po czym przyznał, że władza faktycznie jest służbą. - Minister to znaczy sługa. Ja nie jestem ministrem, tylko skromnym prezesem partii, ale też się czuje sługą narodu - dodał.
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, w czasie spotkania z wyborcami w Grójcu prezes Prawa i Sprawiedliwości zachwalał program swojej partii, krytykując jednocześnie opozycję. - My mamy doświadczenie. Mamy program, który będzie kontynuacją wszystkiego tego, co dobrze zostało wykonane. Będą nowe pomysły i naprawa takich spraw, jak budowa mieszkań - zapewniał.
- A ta budowa naszej pozycji to jest, proszę państwa, nie tylko coś, co odnosi się do kraju, do państwa. To odnosi się do każdego z nas. Polacy przestali jeździć na szparagi - to jest naprawdę ogromna zmiana, to zmiana naszego statusu. Ten status jest czymś, co chcemy przez cały czas umacniać - w odniesieniu do państwa jako całości i w odniesieniu do każdego Polaka - podkreślił. - Nie wszystkim się to podoba. Nie mówię tu o opozycji w Polsce, ale o naszym politycznym otoczeniu - dodał.
Jarosław Kaczyński kolejny raz zakpił z osób transpłciowych, a ich tożsamość nazwał "modą". - Tu siedzi kobieta, tu mężczyzna, tu kobieta, rozumiecie. Bóg tak postanowił - powiedział, zwracając się do swojej widowni. - Tak jest i nie zmieniajmy tego dlatego, że gdzieś jest jakaś moda - dodał.
Więcej na ten temat pisaliśmy w materiale poniżej:
Jednocześnie Kaczyński przekonywał w Grójcu, że "trzeba mieć dużo empatii, jak się rządzi". - Sądzę, że nasz rząd to pokazał - skwitował szef PiS-u. - Głosujcie państwo - zachęcał.