Mejza zarabiał 16 tys. zł brutto, nie uwzględnił tego w oświadczeniu. Korekta po pytaniach dziennikarzy

Łukasz Mejza - po licznych pytaniach dziennikarzy Wirtualnej Polski o zarobki - złożył korektę do swojego oświadczenia majątkowego. Były wiceminister sportu w pierwszej wersji nie uwzględnił pensji, którą otrzymywał z resortu, w wysokości ok. 16 tys. zł brutto miesięcznie.

Łukasz Mejza od października do grudnia ubiegłego roku pełnił funkcję wiceministra sportu. Jednak w opublikowanym oświadczeniu majątkowym tego nie uwzględnił i nie wykazał żadnych zarobków za niecałe trzy miesiące pracy w rządzie. Jak zaznaczają dziennikarze Wirtualnej Polski, którzy doszli do nieprawidłowości, poseł korektę złożył dopiero wtedy, gdy ich pytania o wynagrodzenie polityka trafiły do Ministerstwa Sportu i Turystyki, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Co z posłem Mejzą? Cymański: Na razie jest obciążeniem wizerunkowym

Łukasz Mejza poprawił oświadczenie majątkowe 

Łukasz Mejza w dokumencie opublikowanym z końcem kwietnia zapisał wyłącznie pieniądze, które zarobił jako poseł - dostał 37 tys. zł uposażenia oraz 31 tys. zł diety. Jednak to nie koniec przychodów polityka. Za pracę w resorcie otrzymywał pensję i dodatek funkcyjny, a te informacje nie pojawiły się w zeznaniu. Uzupełnił je dopiero 22 czerwca. "W pkt. IX powinno być wpisane jeszcze: Ministerstwo Sportu i Turystyki - 28 tys. 933,20 zł" - czytamy w korekcie. 

"MSiT od kilku tygodni ukrywa dokładną kwotę wypłaconą byłemu wiceministrowi. Resort nie odpowiedział wprost na pytanie, jakie wynagrodzenie pobrał poseł - nie wyliczył środków, które trafiły na jego konto, choć właśnie o to pytaliśmy. Przez kolejne dni i tygodnie ministerstwo nie kwapiło się w ogóle, by odpowiadać na pytania o tę kwestię" - pisze Wirtualna Polska.

Przypominamy, że zgodnie z artykułem 233. Kodeksu karnego, który mówi o fałszywych zeznaniach, za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy grozi od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności. "Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu".

Jarosław Kaczyński w Inowrocławiu Kaczyński był w Inowrocławiu, ale mówił o Włocławku. Brejzę pomylił z Mejzą

Pozapolityczna działalność Łukasza Mejzy

Po tym, jak 24 listopada Wirtualna Polska opublikowała artykuł o "biznesowej" działalności Łukasza Mejzy, polityk zrezygnował z pełnionej funkcji. "Podjąłem decyzję o dobrowolnym podaniu się do dymisji ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki" - napisał 23 grudnia 2021 r. na Facebooku. Jednocześnie zastrzegł, że odchodzi na "swoich warunkach, z podniesionym czołem i poczuciem uczestnictwa w (jak wskazują zasięgi medialne i internetowe) największej nagonce w historii polskiej polityki".

Jak podał portal, polityk w założonej przez siebie w lipcu 2020 roku spółce Vinci NeoClinic miał oferować chorym i ich bliskim pomoc w organizacji terapii "pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi". Hasło firmy brzmiało: "Leczymy nieuleczalne". Spółka kierowała swoją ofertę m.in. do pacjentów nowotworowych i tych cierpiących na choroby neurologiczne. Cena usługi miała wynosić co najmniej 80 tys. dolarów. Eksperci nie wykazali żadnych dowodów naukowych potwierdzających skuteczność praktyk.

W przesłanym Gazeta.pl oświadczeniu Mejza stwierdził, że artykuł Wirtualnej Polski to "kolejny nierzetelny ataki na jego wizerunek i dobre imię". "Po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii, natychmiast wycofałem się z działalności firmy. W związku z tym nie tylko nie odniosłem najmniejszych korzyści majątkowych, ale poniosłem koszty finansowe. Zainwestowane środki potraktowałem jako własne straty" - stwierdził.

W mediach pojawiły się również informacje, jakoby departament funduszu społecznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego wykrył nieprawidłowości w związku z wydawaniem przez firmę Łukasza Mejzy unijnych pieniędzy. Według doniesień polityk oraz jego asystentka mają włącznie zwrócić ponad 107 tys. zł.

Łukasz Mejza w TVP Info, 13 czerwca 2022 r. Mejza cały na biało jako gość TVP. "Odkurzanie skompromitowanej persony"

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Więcej o: