We wtorek po godz. 3 w nocy poznańscy policjanci zatrzymali do kontroli mężczyznę jadącego zygzakiem na rowerze bez oświetlenia. Po zatrzymaniu funkcjonariusze wyczuli od niego zapach alkoholu. Rowerzystą okazał się Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej, który, powołując się na poselski immunitet, odmówił badania alkomatem. Odmawiał też wykonywania poleceń - np. stania w bezpiecznym miejscu. Interwencja zakończyła się około godz. 4. Ostatecznie poseł przypiął rower w miejscu, w którym go zatrzymano i poszedł pieszo do domu.
Policja nagrała całe zajście i udostępniła jego fragment ogólnopolskim mediom, w tym Gazeta.pl. Film z kontroli można obejrzeć poniżej:
Prowadzenie postępowania wobec parlamentarzysty nie jest możliwe bez uchylenia jego immunitetu. Sam poseł zapowiedział już, że w związku z wtorkowym incydentem zrzeknie się tego przywileju i przeprosił za zaistniałą sytuację. Jak ustaliło RMF FM, najpóźniej w przyszłym tygodniu Komenda Główna Policji skieruje do marszałkini Sejmu wniosek o zgodę na pociągnięcie Sterczewskiego do odpowiedzialności za nieprzepisową jazdę rowerem.
"Najpewniej Sterczewski odpowie jedynie za brak świateł w rowerze i jazdę zygzakiem. Nie ma natomiast szans przekonać się, czy poseł był pod wpływem alkoholu" - czytamy. Na nagraniu z interwencji polityk powiedział policjantom, że pił alkohol dzień wcześniej, ale później, w oświadczeniach, które wydał po nagłośnieniu sprawy, już o tym nie wspomniał.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W środę do sprawy odniósł się Donald Tusk. "Tramwaj, pociąg, autobus. Komunikacja zbiorowa to nasza przyszłość. I tego się, Franek, trzymamy" - napisał na Twitterze przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>