Poseł Sterczewski jechał rowerem po alkoholu. Teraz przeprasza: Sytuacja nie powinna mieć miejsca

Policja interweniowała wobec posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego. Mundurowi twierdzą, że parlamentarzysta jechał rowerem po spożyciu alkoholu. Polityk miał zasłaniać się immunitetem poselskim i odmówić badania na obecność alkoholu we krwi. We wtorek po południu poseł przeprosił za swoje zachowanie. Zadeklarował również wpłatę zadośćuczynienia na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber. Poseł poinformował również, że wysłał zgłoszenie do poznańskiej policji z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji.

Jako pierwsza o zdarzeniu poinformowała stacja RMF FM. Do interwencji policji doszło w nocy na ul. Głogowskiej w Poznaniu. Funkcjonariusze zatrzymali wówczas rowerzystę, który jechał zygzakiem. Pojazd nie miał również oświetlenia.

TVP Info ujawniło nagranie z zatrzymania do kontroli Stereczewskiego. Słychać na nim, jak na pytanie o to, czy pił alkohol, poseł odpowiada: "Wczoraj, że tak powiem" (rozmowa z policjantem odbywała się ok. godz. 4 nad ranem). Został również spytany o to, czemu nie ma świateł, odpowiedział, że "wyładowała mu się bateryjka".

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Pijany poseł KO. Jechał rowerem ulicami Poznania

Mundurowi mieli wyczuć od posła zapach alkoholu i chcieli przebadać go alkomatem. Ten jednak odmówił, chroniąc się immunitetem. Odmówił też wykonywania poleceń - np. stania w bezpiecznym miejscu. 

- Dobrze, ale zbadać trzeźwość pana mogę. Nie jest to wykluczone. Jeżeli wyjdzie coś, to sporządzę z tego odpowiednią notatkę - mówił na nagraniu udostępnionym przez TVP Info jeden z policjantów.

Ostatecznie poseł przypiął rower w miejscu, w którym go zatrzymano i udał się pieszo.

Poseł KO przeprasza za jazdę pod wpływem alkoholu: Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca

Poseł KO przeprosił na Twitterze, za swoje zachowanie. W ramach zadośćuczynienia zadeklarował, że wpłaci 5 tys. zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber.

"Szanowni Państwo, chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber" - napisał Sterczewski.

Polityk poinformował również, że wysłał zgłoszenie do poznańskiej policji z wnioskiem o wyjaśnienie tej sytuacji.

"W związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłałem zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, przepraszam" - napisał poseł Koalicji Obywatelskiej.

Zobacz wideo Sterczewski o polityce rowerowej: Warszawa lekko przesypia moment

Kim jest Franciszek Sterczewski?

Franciszek Sterczewski aktywistą miejskim z Poznania. W wyborach parlamentarnych w 2019 roku został wybrany do Sejmu, startując z ostatniego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej jako kandydat bezpartyjny. Uzyskał ponad 25 tys. głosów, co stanowiło trzeci wynik na liście. W Sejmie zasiadł w Komisji Infrastruktury oraz w podkomisjach związanych m.in. z transportem kolejowym i drogowym.

O Sterczewskim zrobiło się głośno, kiedy w sierpniu ubiegłego roku próbował pomóc migrantom koczującym na granicy z Białorusią. Chciał przekazać im torby z rzeczami, jednak został wówczas zatrzymany przez służby.

Więcej o: