"Super Express" w poniedziałkowym tekście zatytułowanym "Rozłam w Polsce 2050! Szymon Hołownia może stracić część posłów" podał, że w ugrupowaniu trwają spory na temat przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.
Według "SE" w kole poselskim Polski 2050 przeważają zwolennicy jednej listy opozycji. Jak wynikało z nieoficjalnych ustaleń dziennika, rozwiązanie to mają popierać m.in. Tomasz Zimoch, Joanna Mucha, Hanna Gill-Piątek, Paulina Hening-Kloska czy wiceszef ugrupowania Michał Kobosko.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Anonimowy informator dziennika ocenił, że "jeśli Hołownia dalej będzie układał się ze skompromitowanymi PSL i Gowinem, najlepsi posłowie zaczną stąd uciekać".
- Jeśli Hołownia będzie chciał zaprzepaścić szansę na pokonanie PiS, wiążąc się z prawicowymi dinozaurami, nie wiem, czy wciąż widzę tu dla siebie miejsce - powiedział w rozmowie z "SE" jeden z działaczy Polski 2050.
"Tadam! Sezon ogórkowy 2022 uznaje się za oficjalnie otwarty" - skomentował na Twitterze publikację "Super Expressu" wiceprzewodniczący partii Michał Kobosko.
Koło parlamentarne Polski 2050 wydało oświadczenie, w którym wskazało, że "nie ma rozbieżności wobec idei list wyborczych w nadchodzących wyborach parlamentarnych ani wobec scenariuszy wyborczych".
"Jesteśmy zgodni, że naszym nadrzędnym celem jest odsunięcie PiS od władzy, bo ich rządy szkodzą Polsce i polskim interesom w świecie. Partia Polska 2050 Szymona Hołowni przygotowuje się do samodzielnego startu w wyborach parlamentarnych w 2023 roku. W tym celu powołaliśmy pełnomocników okręgowych, którzy odpowiadają za przygotowanie partii do wyborczego starcia. Jesteśmy zwolennikami dwóch bloków po stronie demokratycznej opozycji, ale nie zamykamy się na inne możliwości" - czytamy.
"Z przykrością zauważamy, że pojawiające się w przestrzeni medialnej doniesienia prasowe są oparte na nierzetelnych informacjach" - dodano.
Parlamentarzystki ugrupowania zaprzeczyły w mediach społecznościowych, by jednoznacznie popierały start ze wspólnej listy.
Hann Gill-Piątek w opublikowanej na Twitterze treści korespondencji z dziennikarzem wskazała, że decyzja zostanie podjęta przed wyborami. Paulina Hennig-Kloska napisała natomiast, że działacze nie odrzucają żadnego ze scenariuszy, przygotowują się do samodzielnego startu, choć są zwolennikami dwóch bloków po stronie opozycji.
Z kolei Joanna Mucha zwróciła się do "Super Expressu" z prośbą o usunięcie nazwiska z tekstu, wskazując, że informacja o jej poparciu dla wspólnej listy opozycji jest nieprawdziwa.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>