Kaczyński: "Nie będę już kandydował na szefa Prawa i Sprawiedliwości". Wybory prezesa partii za trzy lata

Jarosław Kaczyński zdecydował o zmianie przywództwa w Prawie i Sprawiedliwości. Wynika to z jego zapowiedzi, że nie weźmie udziału w następnych wyborach na szefa partii. - Na pewno nie zamierzam kandydować na szefa partii - powiedział Kaczyński.

Prawo i Sprawiedliwość wybierze prezesa partii na kongresie za trzy lata. Swoją deklarację Jarosław Kaczyński złożył w wywiadzie udzielonym "Polska The Times". Zaznaczył, że decyzja o niestartowaniu w wyborach na szefa partii nie oznacza rezygnacji z polityki.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz komentuje odejście Kaczyńskiego z rządu

Kaczyński: Będę szeregowym posłem

Jeżeli w następnych wyborach uzyskam mandat i dostanę się do Sejmu, to będę szeregowym posłem. Miałem już nie kandydować w roku 2020, ale ówczesne wydarzenia spowodowały, że nie było innego wyjścia. Kongres partii był dopiero w 2021 roku i musiałem kandydować. Mam nadzieję, że w 2025 roku sytuacja będzie zupełnie inna

- mówił prezes PiS-u. Zaznaczył, że w 2025 r. skończy 76 lat. - Jednak to nie oznacza, że ja mam zamiar później nic nie robić - dodał.

Kaczyński wymieniła nazwiska polityków, którzy są wymieniani wśród kandydatów Zjednoczonej Prawicy na urząd prezydenta w najbliższych wyborach. To Mateusz Morawiecki, Beata Szydło i Elżbieta Witek.

W zasadzie nie powinienem się tym zajmować z tego względu, że to wszystko będzie w momencie, kiedy ja już będę kończył swoją karierę, bo jednocześnie będzie przygotowywany kongres, na którym ja odejdę

- zaznaczył prezes PiS.

Nie padło nazwisko polityka, który miałby przejąć funkcję prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyńskie odciął się od spekulacji, że namaścił na stanowisko Mariusza Błaszczaka. - W sprawach kierownictwa partii, jeśli będzie wszystko zgodnie z planem i nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, decyzje zapadną za trzy lata. Wówczas odbędzie się kongres partii, na którym ja już nie planuję kandydowania na szefa partii, w związku z tym odłóżmy tę sprawę, bo moja wypowiedź odnosiła się do funkcji Mariusza Błaszczaka w rządzie - skomentował własne słowa były wicepremier.

Obecny szef MON Mariusz Błaszczak objął właśnie dodatkowo funkcję wicepremiera. Minister obrony zastąpi w tej roli szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który we wtorek ogłosił swoje odejście z rządu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: