Posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska zwróciła się w czwartek 23 czerwca z pytaniem do ministra aktywów państwowych Macieja Małeckiego. Dotyczyło ono rekompensat za podwyżki cen gazu. Kiedy później minister podczas swojej odpowiedzi odniósł się do osoby Donalda Tuska, Wielichowska zwróciła się do niego z sejmowej ławy. Następnie do dyskusji włączył się wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Minister aktywów państwowych podkreślił w swojej wypowiedzi, że "rząd prowadzi działania ograniczające wzrost cen energii". Jego zdaniem kryzys energetyczny wywołany został przez "Władimira Putina i kompletnie oderwaną od rzeczywistości politykę europejskich elit".
- Polski rząd, w ramach dostępnych narzędzi prawnych, wprowadził najszerszą ochronę odbiorców gazu i ciepła. Natomiast dalsze ruchy leżą w Brukseli. Odblokujcie w Brukseli ten mechanizm, jako Europejska Partia Ludowa dowodzona do niedawna przez króla Europy Donalda Tuska - mówił Małecki. Na te słowa Wielichowska zwróciła się do ministra z sejmowej ławy, podkreślając, że to rząd powinien zrobić coś w tej kwestii. Wtedy do dyskusji włączył się wicemarszałek Sejmu.
- Pani poseł, pani nie jest na targu, jest pani w Sejmie. Niech pani nie wrzeszczy. Niech pani do lustra popatrzy - powiedział Terlelcki. - Niech pani nie krzyczy, na Boga! Pani poseł, no niech pani się nie ośmiesza - stwierdził dalej. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że ośmieszył się jedynie wicemarszałek Sejmu.
Więcej aktualnych wiadomości ze świata polskiej polityki znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Są w Polsce spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkaniowe, które do celów ogrzewania i podgrzewania wody nabywają energię cieplną od przedsiębiorstw energetycznych, w których paliwem do produkcji energii cieplnej jest gaz ziemny, a które zostały wykluczone z rekompensat - mówiła w czwartek w Sejmie posłanka Monika Wielkichowska, zwracając się do ministra Małeckiego.
- Rząd wdrożył ustawę niesprawiedliwą społecznie, wadliwą i przede wszystkim dziurawą. Mówiłam z tego miejsca dokładnie cztery miesiące temu, za mną są złożone interpelacje, spotkanie z prezesem URE i udział w posiedzeniu sejmowej komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych. PGNIG potraktowało wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, kotłownie osiedlowe jako taryfy biznesowe. Panie ministrze, czego w tym temacie jeszcze nie rozumiecie i dlaczego nic z tym nie robicie? - pytała.
Wielichowska podkreśliła, że 25 lutego tego roku złożyła w imieniu Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej projekt nowelizacji ustawy dotyczącej prawa energetycznego. 23 marca projekt został skierowany do komisji, jednak do dziś "leży w komisyjnej zamrażarce". - Na co czekacie? Projekt jest gotowy, więc korzystajcie, nie czekajcie na ludzkie dramaty. Ja żądam od pana podjęcia pracy i naprawienia tego, co zepsuliście - mówiła i dodała: - Przyjmijcie naszą nowelizacje, ona umożliwi pomoc wszystkim gospodarstwom domowym, a nie tylko niektórym. Dlaczego nie naprawiacie swoich błędów? Co pan, jako minister, zrobił, żeby projekt był procedowany?