Jarosław Kaczyński tłumaczy swoje odejście z rządu. "Takich zasad nie uznaję"

- Wypełniłem swoją misję jako wicepremier w rządzie - powiedział Jarosław Kaczyński. - Mam teraz inne zadania. Jestem szefem partii i muszę skupić się oraz myśleć o nadchodzących wyborach - podkreślił prezes PiS.
Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz komentuje odejście Kaczyńskiego z rządu

We wtorek Jarosław Kaczyński ogłosił, że odchodzi z rządu. Wieczorem na antenie TVP Info został zapytany o swoją rezygnację ze stanowiska wicepremiera ds. bezpieczeństwa. - Wypełniłem swoją misję jako wicepremier w rządzie. Moje główne zadania dotyczyły przeforsowania i uporządkowania ustaw. Szczególnie mówię o sukcesie dotyczącym ustawy o obronie ojczyzny - powiedział.

"Ja takich zasad nie uznaję"

Polityk zaznaczył, że przez wybuch wojny w Ukrainie postanowił pełnić tę funkcję dłużej, niż wcześniej zakładał. - Przez chwilę liczyłem, że ta wojna będzie trwała krócej, dziś wiemy, że ona będzie jeszcze trwała, a my mamy inne zadania, ja mam inne zadania. Jestem szefem partii i muszę myśleć o tym, co jest dla każdej partii najważniejsze, czyli o wyborach - podkreślił prezes PiS. Jak dodał, łączenie funkcji szefa partii z funkcją wicepremiera byłoby możliwe na zasadzie, że "prawie nie bywam w Kancelarii Premiera, prawie nie wypełniam funkcji wicepremiera, ale biorę za to pensję". - Ja takich zasad nie uznaję, chociaż się to niektórym zdarzało. Ja takiego sposobu działania nie uznaję - zaznaczył polityk i stwierdził, że Mariusz Błaszczak, który zastąpi go na stanowisku wicepremiera, poradzi sobie znakomicie w tej roli.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że w jego partii trwa mobilizacja. - Ruszam teraz w trasę. Chcę spotkać się z jak największą liczbą Polaków oraz otwarcie rozmawiać o sprawach najważniejszych dla naszej ojczyzny. Niedługo cała ekipa będzie już w akcji, ta objeżdżająca już wszystkie powiaty, ale później zejdziemy i do gmin już dużo większą ekipą, no bo gmin jest jednak przeszło 2,5 tys. [...] Polska kierowana przez PiS, jest i będzie nadal przyjazną ojczyzną dla swoich obywateli. Nie tylko w obietnicach, ale przede wszystkim w czynach, które są realne, widoczne, a my konsekwentnie je realizujemy - zaznaczył.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Kaczyński o pieniądzach z KPO: Nam się to po prostu należy

Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się również do Krajowego Planu Odbudowy, który w ubiegłym tygodniu został zaakceptowany przez ministrów finansów 27 krajów Unii Europejskiej. Akceptacja jednak nie oznacza automatycznej wypłaty środków - do tego potrzebne jest spełnienie tzw. kamieni milowych przez Polskę, a te dotyczą m.in. sądownictwa.

- Wierzę, że w Komisji Europejskiej zwycięży zdrowy rozsądek, poczucie rzeczywistości wojennej i zwykła przyzwoitość. Nam się to po prostu należy. Wypełniliśmy te warunki. Nie było to dla nas jakoś specjalnie trudne - stwierdził Jarosław Kaczyński. - Dlatego wydaje mi się, że powinno być dobrze - powiedział, pytany o to, czy do Polski ostatecznie popłyną pieniądze z Brukseli.

Jednak, jak dodał, "złe siły działają cały czas". - Są też złe siły, ale ja liczę na to, co jest dobre w ludziach, bo ci, którzy tam decydują na najwyższym szczeblu UE, to też są ludzie - oświadczył.

"Premier Morawiecki nieustannie działa, aby zjednoczyć Europę"

Na antenie TVP Info były wicepremier został też zapytany o wojnę w Ukrainie. - Mój świętej pamięci brat mówił w 2008 roku o tym, jakim zagrożeniem jest Rosja. Teraz te prorocze słowa przełożyły się w czyny i obserwujemy to za naszą wschodnią granicą. Ukraina walczy w sposób niebywały, budzi wielki podziw, stawiając opór agresorowi - odparł.

- Rząd PiS działa mocno, aby jak najbardziej pomóc naszym wschodnim sąsiadom. Od początku wybuchu wojny premier Mateusz Morawiecki nieustannie działa, aby zjednoczyć Europę. Pamiętajmy, że ich niepodległość to wolna Polska i Europa - powiedział i wezwał państwa zachodnie do działania "z pełną determinacją". - Żeby podejmowali odważne i mądre decyzje, bo Ukraina musi walczyć i musi wygrać. Jest niepodległym krajem i nikt nie ma prawa narzucać im swoich roszczeń i rządów - zaznaczył.

Kaczyński podkreślił, że wierzy w zwycięstwo Ukrainy, ale "są pewne warunki do spełnienia". - Ten Dawid, czyli Ukraina, może wygrać z Goliatem, ale jeśli będzie miała proce i kamienie. Jeśli ich zabraknie, to cudów nie ma - stwierdził.

Więcej o: