Jacek Gądek pytał prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego o połączenie Orlenu i Lotosu. - Dlaczego nie może być Lotos i Orlen obok siebie? Więcej będzie we własności Polski. Przecież PiS zapewniał, że będzie srebra rodowe chronić, a oni część tych sreber, pół zastawy sprzedali. Lotos, który ma dobrą markę, dobrą rafinerię - po co sprzedajemy pośrednio Rosjanom? To jest patriotyczne? - pytał retorycznie Władysław Kosiniak-Kamysz.
Gość Porannej Rozmowy Gazeta.pl dodał, że dobrze byłoby "odkręcić" taką fuzję. - Konkurencja między Lotosem i Orlenem była dobra, bo podciągała jakość obsługi. Nie ma żadnego uzasadnienia do sprzedaży Lotosu. Mieli na ustach patriotyzm gospodarczy, a nie nie realizują go - dodał Kosiniak-Kamysz. Zapytany o to, co można zrobić, by ceny paliw były niższe, odpowiedział, że można odejść od marży. - Dlaczego Orlen podniósł ceny? Bo rząd obniżył VAT - skwitował prezes PSL-u.
Szef Ludowców zapewnił, że jego ugrupowanie jest przygotowane do objęcia rządów w Polsce. - Mamy plan na pierwszych sto dni. Mamy też plan związany z mieszkalnictwem "Własny Kąt "opublikowany w 2019 r. Państwo dofinansuje wkład własny, mówiliśmy o 50 tys. zł, przy dzisiejszych cenach pewnie byłoby to 100 tys. Kredyt można zaciągać w BGK kredytu z oprocentowaniem 1,5-2 proc. Myślimy o rozwoju Polski regionalnej, np. rynek wtórny w Zamościu, Chełmie. Jeśli chcemy dać atrakcyjną cenę, to możemy, bo tam ceny są niższe. Dajmy możliwość zakupu pierwszego mieszkania na rynku wtórny. Uzupełniamy program mieszkaniowy o zakup ziemi na wsi - 10 arów za przysłowiową złotówkę - wyliczał Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił, że własne mieszkanie jest naturalną drogą rozwoju. - Jeśli nie będzie mieszkań, żaden program socjalny nie pomoże - ocenił.
Jacek Gądek rozmawiał ze swoim gościem na temat Krajowego Planu Odbudowy i odblokowaniu środków dla Polski. Prezes PSL-u zapewnił, że cieszy się, że w końcu do tego doszło. - Chcę, żeby te pieniądze popłynęły, nie jestem zwolennikiem wstrzymywania wypłat. Jeśli ktoś taki jest w Polsce, to nie działa na szkodę PiS-u, ale na szkodę polskiego rozwoju, inwestycji, gospodarki. Jesteśmy mało konkurencyjni. Te pieniądze z KPO byłyby kołem zamachowym, na rozwój Polski lokalnej - podkreślił.
Według Kosiniaka-Kamysz najważniejsze pozostaje pytanie, kiedy pieniądze trafią w końcu do Polski. Do zapowiedzi premiera, że stanie się to pod koniec roku, podchodzi sceptycznie.
Rok temu w lipcu mówił, że trzeba zlikwidować Izbę Dyscyplinarną. Do dziś do jej likwidacji nie doszło. Więc wierzenie premierowi Morawieckiemu jest taką jazdą bez trzymanki. Jest sportem ekstremalnym
- ocenił gość Jacka Gądka.
Polskie Stronnictwo Ludowe nie uważa, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym przywraca w Polsce praworządność. - Dla nas wyznacznikiem jest konstytucja. Nadal będziemy o to zabiegać - zapewnił.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>