W piątek w dzienniku "Rzeczpospolita" pojawił się artykuł na temat tego, że Paweł Kukiz może stracić partię K'15. Powodem ma być niezłożenie sprawozdania finansowego za 2021 rok.
W rozmowie z dziennikiem Paweł Kukiz powiedział, że wykreślenie partii K'15 z rejestru nie stanowi dla niego większego problemu. - Założyć chcieli ją działacze. Powiedziałem im: "jeśli chcecie, to zakładajcie i pilnujcie formalności" - stwierdził i dodał, że do swojej partii "nie przykładał większego znaczenia".
- Tworzenie partyjnych molochów nigdy mnie nie interesowało. Wręcz przeciwnie, przeszedłem do polityki, by walczyć z bolszewicką konstrukcją, jaką mają wszystkie duże partie w naszym kraju - podkreślił poseł.
Przeczytaj więcej informacji o polityce na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak jednak zauważa "Rzeczpospolita", wykreślenie partii może mieć dla Kukiza odczuwalne konsekwencje. Gdyby polityk zdecydował się samodzielnie startować w wyborach, to nie mógłby wówczas liczyć na subwencje wyborcze, które przyznawane są wyłącznie zarejestrowanym partiom politycznym. Nie wiadomo jednak, czy wykreślenie K'15 z rejestru nastąpi do czasu wyborów parlamentarnych w 2023 roku, ponieważ w ostatnich latach "procedury się przedłużają" (czego powodem miała być m.in. epidemia koronawirusa).
Dodatkowo, ewentualne wykreślenie zbiega się z informacjami o możliwym starcie Pawła Kukiza z list Prawa i Sprawiedliwości. W rozmowie z dziennikiem Paweł Kukiz dodaje jednak, że "nie wie, czy będzie startował w kolejnych wyborach". Jak podkreślił, wszystko zależy od tego, czy partia, na której listy miałby trafić, zaakceptuje jego propozycje.