We wtorek podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński został zapytany przez dziennikarzy o to, kiedy odejdzie z rządu. - Różne informacje krążą i proszę o cierpliwość - powiedział. Poproszony o to, aby odniósł się do tych "krążących informacji", odparł: - Mogę powiedzieć jeszcze raz: bardzo proszę o cierpliwość. To naprawdę świetna cecha, nawet u dziennikarzy.
Następnie wicepremier ds. bezpieczeństwa dopytywany był o to, czy odchodząc z rządu, będzie usatysfakcjonowany swoją misji, bo wchodził do niego jako "rozjemca pewnego sporu politycznego" między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą. - To jest pańskie przeświadczenie, że ja wchodziłem jako rozjemca. Oczywiście ma pan do takiego przeświadczenia prawo, ale ja w żadnej mierze go nie podzielam. To pytanie odnosi się do czegoś, co po prostu nie miało miejsca - odpowiedział dziennikarzowi Jarosław Kaczyński.
- Natomiast jeśli chodzi o cele merytoryczne, to wydaje mi się, że wykonałem to, co miało być wykonane, ale państwo tutaj mówią o czymś, co jest przyszłe i niepewne, mówię tutaj o odejściu - podkreślił. - Rozumiem, że państwo bardzo by chcieli, żeby rząd został wzmocniony czy zubożony, to państwa ocena, przez moją nieobecność, ale proszę o cierpliwość - dodał prezes PiS.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Jarosław Kaczyński dołączył do rządu w październiku 2020 roku. Rok później Polska Agencja Prasowa informowała o tym, że Jarosław Kaczyński miał zapowiedzieć swoje odejście z rządowych funkcji podczas posiedzenia klubu parlamentarnego PiS. Polityk miał zadeklarować, że odejdzie na początku 2022 roku.
W październiku Kaczyński również był pytany o odejście z Rady Ministrów i stwierdził wtedy, że "nigdy nie ukrywał", że to nastąpi. - Ja tam przybyłem z pewnymi zadaniami. Jeżeli je wykonam, to mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu. Natomiast w partii jest bardzo wiele do zrobienia - mówił wówczas.
Szef KPRM Michał Dworczyk potwierdził w zeszłym tygodniu, że decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym czasie. Z kolei we wtorek rano sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski zapowiadał: "stay tuned". - O tym, kiedy to nastąpi, czy nastąpi oczywiście i kiedy, to już będzie pan prezes komunikował osobiście. Natomiast mogę tak podpowiedzieć, że dzisiejszy dzień może być w tym kontekście dosyć istotny. Czasami na Twitterze jest takie określenie "stay tuned" [zostańcie z nami, czekajcie na dalsze informacje - red.]. Polecam dzisiaj "stay tuned" - stwierdził.