"Wobec złożonej dymisji Zarząd Krajowy Partii Republikańskiej podjął uchwałę […] w sprawie rekomendacji Pana Włodzimierza Tomaszewskiego na stanowisko Ministra - Członka Rady Ministrów" - czytamy w oświadczeniu, które Partia Republikańska późnym wieczorem w środę zamieściła na Twitterze.
Z komunikatu dowiadujemy się, że Włodzimierz Tomaszewski jest posłem Partii Republikańskiej z okręgu łódzkiego. Dotychczas pełnił funkcje doradcy ministra w zakresie likwidacji barier rozwoju w samorządzie. Współtworzył wraz z prof. Michałem Kuleszą reformy samorządowe. W 1998 r. był doradcą premiera. Pełnił również funkcję wiceministra rozwoju regionalnego i prezydenta Łodzi.
Michał Cieślak podał się do dymisji w środę wieczorem. "Po rozmowie z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz prezesem Partii Republikańskiej Adamem Bielanem, kierując się dobrem Zjednoczonej Prawicy, podjąłem decyzje o rezygnacji z funkcji ministra w KPRM" - napisał w mediach społecznościowych.
Dymisja Cieślaka jest związana z aferą wokół jego wizyty w placówce pocztowej w Pacanowie. Jak relacjonowała naczelniczka urzędu Agnieszka Głazek, między nią a politykiem wywiązała się dyskusja na temat wysokich cen.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Kilkanaście minut po rozmowie z byłym już ministrem - członkiem Rady Ministrów naczelniczkę "na dywanik" wezwał dyrektor z Kielc. Przekazał, że wpłynęła na nią skarga i że zostaje zwolniona w trybie dyscyplinarnym. Cieślak twierdził bowiem, że kobieta odnosiła się do niego w wulgarny sposób, choć dopytywany przez dziennikarzy nie był w stanie podać przykładów wulgarnego języka. Głazek także zaprzeczyła, by odnosiła się do polityka w nieodpowiedni sposób.
Poseł Cieślak przekazał w środę w Sejmie, że skontaktował się z prezesem Poczty Polskiej Tomaszem Zdzikotem i wycofał swoją skargę. Poczta Polska poinformowała z kolei o wynikach "postępowania wyjaśniającego" w sprawie incydentu w Pacanowie. Jak czytamy w oświadczeniu, Agnieszka Głazek będzie "kontynuować pracę na dotychczasowym stanowisku i dotychczasowych warunkach".
Dymisji Michała Cieślaka oczekiwał m.in. Jarosław Kaczyński. - Oczekuję od pana ministra, że się poda do dymisji. Jak się nie poda, będzie odwołany - powiedział prezes PiS podczas wizyty w Sochaczewie. - Nie będziemy karać ugrupowania, bo ono tutaj niczemu nie jest winne. Będzie to wyciągnięcie wniosków wobec kogoś, kto się zachował tak, jak polityk w randze ministra nie może się zachować, nawet jeśli padł ofiarą agresji - podkreślał Kaczyński.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>