Likwidacja Izby Dyscyplinarnej jest jednym z tzw. kamieni milowych, których realizacja ma pozwolić na odblokowanie środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. 1 czerwca Senat przyjął ustawę, wprowadzając do niej kilkanaście poprawek redakcyjnych i merytorycznych.
W środę 8 czerwca po godzinie 14.30 prace nad poprawkami rozpoczęła komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Po około godzinie posiedzenie się zakończyło. Komisja zarekomendowała odrzucenie większości poprawek. We wszystkich głosowaniach 14 posłów było za, a 16 przeciw. W komisji zasiada 30 członków. Przyjęte zostały jedynie poprawki o charakterze legislacyjnym. W tym przypadku posłowie głosowali jednomyślnie.
Jedna z poprawek zakłada, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej przestaną orzekać w Sądzie Najwyższym w dniu wejścia w życie nowelizacji ustawy, bez możliwości przejścia w stan spoczynku. Inna przywraca do pracy sędziów, którzy zostali zawieszeni w wyniku postępowań dyscyplinarnych. Kolejna zakłada, że w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej będą mogli zasiadać sędziowie z 7-letnim stażem w Sądzie Najwyższym.
Rzecznik rządu Piotr Müller przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że poprawki "raczej nie będą poparte". - Wiem że chyba tylko dwie czy trzy poprawki o charakterze legislacyjnym będą uwzględnione, a raczej pozostałe będą odrzucone, co zresztą zapowiadaliśmy, bo ten projekt, który był przyjęty przez Sejm, był projektem kompromisowym, zaproponowanym m.in. przez prezydenta Dudę, ale m.in. z korektami klubu parlamentarnego i w takim zakresie go popieramy - mówił.
Müller zaznaczył, że przepisy zawarte w znowelizowanej ustawie o Sądzie Najwyższym wypełniają warunki, jakie postawiła Komisja Europejska, by wypłacić Polsce pieniądze z Funduszu Odbudowy po pandemii. - Ta ustawa wypełnia kamienie milowe przez likwidację Izby Dyscyplinarnej, stworzenie nowego mechanizmu dyscyplinarnego - powiedział.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, sędziowie orzekający w Izbie Dyscyplinarnej, będą mogli przejść do innej izby lub w stan spoczynku. Zostanie utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem prezesów izb, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierałby na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Będą się mogli odwołać do niej sędziowie ukarani przez Izbę Dyscyplinarną lub ci, którym uchylono immunitety.