Pawłowicz cięta na Cymańskiego. Nie zapomniała słów z majowego wywiadu i chce przeprosin. "Czekam"

Krystyna Pawłowicz od trzech tygodni domaga się przeprosin od Tadeusza Cymańskiego. W połowie maja poseł Solidarnej Polski wyraził zdziwienie i zaskoczenie utajnieniem oświadczenia majątkowym sędzi Trybunału Konstytucyjnego. Ta najwyraźniej uznała to za obrazę i domaga się przeprosin.

- Jestem tym absolutnie zdziwiony i zaskoczony i oceniam to bardzo negatywnie. To jest złe. To jest dziwna postawa, tym bardziej sędziów. Jak to wytłumaczyć ludziom? Jak ja mam wytłumaczyć ten fakt ludziom, droga Krystyno? [...] Głupka mam strugać? - pytał na antenie RMF FM Tadeusz Cymański.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Ozdoba: Prof. Krystyna Pawłowicz to na pewno barwna postać

Wypowiedź dotyczyła utajnionego przez Krystynę Pawłowicz oświadczenia majątkowego. Na odpowiedź sędzi nie trzeba było długo czekać.

"Panie Cymański, kompromituje się Pan. Jeśli nie ma Pan wiedzy o powodach mego wniosku u nieupublicznianie ośw.maj., to lepiej nie pajacować. Red. Mazurek łatwo manipuluje Panem. Do waszej wiedzy:na 33 sędziów samej Izby Cywil.Sądu Najw.UTAJNIONO ośw.maj.18 sędziów. Sabat czarownic" - napisała wywołana na Twitterze sędzia TK. 

Prowadzący wywiad przypomniał, że w listopadzie 2016 roku Pawłowicz, ówczesna posłanka PiS-u zagłosowała za ujawnieniem oświadczeń sędziów. Sama jednak, pełniąc funkcję sędziego TK, dokumentu nie upubliczniła. To właśnie wytknął jej Cymański. W maju jednak Pawłowicz nie zażądała przeprosin.

Cymański nadal na cenzorowanym u Pawłowicz: Czekam na przeprosiny

Swoje oczekiwania sędzia sformułowała pod kolejnym wywiadem z Tadeuszem Cymańskim. W poniedziałek 6 czerwca polityk Solidarnej Polski rozmawiał z "Rzeczpospolitą". W trakcie rozmowy komentował weekendową konwencję Prawa i Sprawiedliwości, a także mówił o wzrastających cenach

W wypowiedziach Tadeusza Cymańskiego nie pojawiło się nazwisko Krystyny Pawłowicz. Polityk w żaden sposób nie nawiązał również do wywiadu sprzed paru tygodni, pracy sędziów czy oświadczeń majątkowych. Pawłowicz nie przeszkodziło to jednak w przypomnieniu o sobie koledze z prawicy.

Czy dał się pan dziś już wmanewrować w atakowanie mnie? Za cokolwiek... Panie Cymański? Jeszcze nie? Czekam na przeprosiny za ataki na mnie niedawno w radio

– napisała pod postem z wywiadem zamieszczonym na Twitterze "Rzeczpospolitej".

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: