Ustawa o SN na posiedzeniu senackich komisji. Przedstawicielka kancelarii Dudy odpiera argumenty opozycji

Senackie komisje zajmują się w środę prezydenckim projektem o Sądzie Najwyższym. W pracach bierze udział m.in. prezydencka minister Małgorzata Paprocka. - Pan prezydent, próbując odblokować środki należące się Polkom i Polakom z tytułu Funduszu Odbudowy, próbuje dokonać zmian kosmetycznych w sytuacji, kiedy potrzebne jest przywrócenie niezależnego charakteru sądownictwa w Polsce - komentował senator KO Bogdan Klich.

W środę na dodatkowym posiedzeniu zbiera się Senat. Izba o godz. 16 zajmie się prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada ona między innymi likwidację Izby Dyscyplinarnej. Zmiany mają pozwolić na zakończenie sporu z Komisją Europejską i odblokowanie dla Polski pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. 

Wcześniej, po godz. 10, prace nad projektem rozpoczęły połączone senackie komisje: ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji. Kancelarię Prezydenta RP reprezentowała sekretarz stanu Małgorzata Paprocka, która przedstawiała senatorom założenia projektu.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

- Przez całą poprzednią kadencję walczyliśmy z kolejnymi projektami, które demolowały Sąd Najwyższy. Bardzo się cieszę, że ze strony Kancelarii Prezydenta RP padła to, podstawa, dlaczego pan prezydent wnosi ten projekt. Wprowadzenie jasnych i klarownych zasad. To by oznaczało, że mieliśmy rację przez ostatnie sześć lat, że wszystko, co było wcześniej, nie było ani jasne, ani klarowne - komentował wystąpienie Małgorzaty Paprockiej senator KO Aleksander Pociej.

- Bardzo się cieszę, że w tej sali i pierwszy raz nie ze strony opozycji podkreślił ktoś ze strony pana prezydenta, jak ważne są orzeczenia TSUE. Mam nadzieję, że koledzy z PiS zapamiętają te słowa, że orzeczenia TSUE są ważne - dodał.

Senator Krzysztof Kwiatkowski pytał przedstawicielkę kancelarii m.in. o to, czy prezydent Andrzej Duda dostrzega problem związany z "nieprawidłowością powołania do SN" sędziów po zmianach w KRS.

- Ani sądy krajowe, ani żaden sąd europejski nigdy nie zakwestionował prerogatywy prezydenta i powołań sędziowskich dokonywanych w trybie konstytucyjnym. We wszystkich wyrokach, jeżeli były wątpliwości, to były wątpliwości dotyczące procedury - mówiła Małgorzata Paprocka.

Jak dodała, według prezydenta sędzia powołany w trybie zgodnym z Konstytucją jest sędzią i w żaden sposób jego wybór nie może być kwestionowany. - Nie ma dzisiaj możliwości, by był kwestionowany status sędziowski - wskazywała przedstawicielka prezydenckiej kancelarii.

Zobacz wideo Brejza: Wybory do Senatu udowodniły, że zjednoczona opozycja potrafi wygrywać

Senackie komisje o projekcie ustawy o SN

Senator KO Krzysztof Brejza pytał m.in., "dlaczego projekt przedłuża kariery członków Izby Dyscyplinarnej, czy kancelaria prezydenta nie obawia się, że byli członkowie ID zainfekują niejako swoją obecnością w Sądzie Najwyższym pozostałe izby".

- Nie ma takiej kategorii, jak sędziowie Izby Dyscyplinarnej. Wszyscy sędziowie, którzy orzekają w SN, są sędziami SN - odpowiadała Małgorzata Paprocka. Powołała się na jeden z wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego, który miał wskazać, że "nawet jeżeli były kwestie wątpliwe dotyczące procedury, to po powołaniu sędzia jest sędzią w rozumieniu konstytucyjnym i art. 19 traktatu".

- W tej izbie kilkanaście razy debatowaliśmy na temat zmian dokonywanych w głównych instytucjach wymiaru sprawiedliwości, w tym SN i KRS. Podkreślaliśmy wielokrotnie niekonstytucyjny charakter zmian, które były wprowadzane - wskazywał senator KO Bogdan Klich. Dodał, że to kolejna nowelizacja, która "ślizga się po powierzchni".

- Pan prezydent, próbując odblokować środki należące się Polkom i Polakom z tytułu Funduszu Odbudowy, próbuje dokonać zmian kosmetycznych w sytuacji, kiedy potrzebne jest przywrócenie niezależnego charakteru sądownictwa w Polsce - powiedział.

Senator ocenił, że zmiana Izby Dyscyplinarnej na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej to "przewieszenie szyldu". - Tzw. neosędziowie, czyli ci, którzy zostali powołani przez pana prezydenta na wniosek nielegalnie funkcjonującej KRS, mogą uczestniczyć w innych izbach SN. Ci neosędziowie, ci nielegalnie powołani sędziowie, mogą być z tych innych izb powołani także do składu nowej izby. Ta nowa izba będzie skażona ich obecnością, tak jak pozostałe izby i pozostałe sądy są skażone niezgodnym z Konstytucją sposobem wyłaniania tych sędziów - mówił Klich.

- Fundamentalnie nie zgadzam się z kategorią neosędziowie. W Polsce nie ma neosędziów, są sędziowie powołani przez prezydenta na podstawie Konstytucji. Nie ma takiej kategorii. Kwestia nielegalności KRS-u? Nie ma orzeczenia, które stwierdzałoby nielegalność KRS-u - mówiła Małgorzata Paprocka.

- To są największe zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej, jakieś ogólne sformułowania - dodała.

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym

Zgodnie z nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, sędziowie orzekający w Izbie Dyscyplinarnej, będą mogli przejść do innej izby lub w stan spoczynku. Zostanie utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem prezesów izb, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierałby na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Będą się mogli odwołać do niej sędziowie ukarani przez Izbę Dyscyplinarną lub ci, którym uchylono immunitety.

Nowelizacja wprowadza też test bezstronności i niezawisłości sędziego, co ma dać każdemu obywatelowi prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności będą mogli złożyć strona lub uczestnik postępowania.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: