Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Na środę 1 czerwca zaplanowano dodatkowe posiedzenie Senatu, którego tematem będą zmiany w Sądzie Najwyższym. Obrady mają dotyczyć zapisów przyjętych przez Sejm, zakładających m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej.
Zdaniem Michała Kamińskiego pozorna likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN nie jest wypełnieniem warunków niezbędnych do uzyskania przez Polskę funduszy na Krajowy Plan Odbudowy.
- Rozmawiamy też o sposobie powołania sędziów do izby. Ci, którzy w niej zasiadają nie są powołani w sposób zgodny z prawem. Dlatego chcemy, aby ta ustawa wypełniła trzy kamienie milowe, o których mówi Ursula von der Leyen - podkreślił Michał Kamiński.
Gość Jacka Gądka odniósł się krótko do poniedziałkowego awaryjnego lądowania samolotu w delegacją polskich senatorów. - Takie rzeczy się przy podróżach zdarzają. Nie można zawiesić jakiekolwiek działalności. Politycy prowadzą po Covidzie wzmożoną aktywność dyplomatyczną i to dobrze, to jest Polsce potrzebne - mówił Michał Kamiński, nazywając kłopoty w czasie podróży delegacji z marszałkiem Tomaszem Grodzkim "nieszczęśliwą koincydencją techniczna".
Przyjęcie zmian w Sądzie Najwyższym, w tym przede wszystkim tej dotyczącej likwidacji Izby Dyscyplinarnej, jest warunkiem niezbędnym do odblokowania Polsce unijnych funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Bruksela ma odblokować 36 mld euro z Funduszu Odbudowy UE po przyjęciu zmian w prawie przez polski parlament. Więcej w poniższym artykule:
- Ustawa, która wyszła z Sejmu nie spełnia trzech warunków, jakie postawiła Bruksela Polsce, by odblokować pieniądze z KPO. My zgłosimy poprawki, żeby nie było żadnych wątpliwości i Ursula von der Leyen podczas wizyty w Polsce mogła ogłosić wypłatę pieniędzy dla Polski - zapewnił wicemarszałek Senatu.
Kamiński zaznaczył, że obecna dyskusja o Sądzie Najwyższym "nie jest rozmową o tym, kto ma rację". - U podstaw tej dyskusji są kłamstwa, premier bezczelnie kłamał w ostatnich dniach, kiedy Ursuli von der Leyen mówił, że 90 proc. spraw, którymi zajmuje się Izba Dyscyplinarna to przestępstwa kryminalne i jakieś nieobyczajności. Kiedy okazuje się, że jest dokładnie odwrotnie, tzn. 10 proc. jest takich spraw. Czyli premier w tej sprawie, z jakiegoś powodu kłamał fundamentalnie - wyjaśniał Kamiński.
Gość Jacka Gądka podkreślił, że fakt, iż Polska nie dostała jeszcze pieniędzy, nie wynika z woli polskiego Senatu. - Ale dlatego, że premier Mateusz Morawiecki zgodził się na mechanizm pieniądze za praworządność - dodał.
Wicemarszałek Senatu odpowiadał też na pytania Jacka Gądka o terminarz wyborów parlamentarnych i samorządowych oraz obawy o ewentualne nieprawidłowości przy głosowaniu. Michał Kamiński przyznał, że proces wyborczy w Polsce budzi wątpliwości, które wyrażali uczestnicy posiedzeń komisji ds. Pegasusa.
- Wątpliwości Polaków narastają wokół tego, czy w Polsce możliwe będzie przeprowadzenie demokratycznych i w pełni wolnych wyborów - ocenił Kamiński. Zapewnił, że nie ma obaw co do ryzyka związanego z ewentualnych fałszowaniem wyniku wyborów.
Wojna w Ukrainie i zdecydowana pomoc władzom w Kijowie, wsparcie militarne i humanitarne dla państwa, o które zabiega prezydent Andrzej Duda są pozytywnie oceniane przez Michała Kamińskiego. - W tym względzie jest dobrym uczniem Lecha Kaczyńskiego. Jest dobrym kontynuatorem polityki Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego i Lecha Wałęsy w odniesieniu do Ukrainy - uważa wicemarszałek Senatu.
- Widać jak więcej i jak dużo dobrego mogliby zrobić przywódcy państwa polskieo, gdyby Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki nie słuchali tak bardzo Jarosława Kaczyńskiego, który pcha ich na niepotrzebne konflikty ze światem - dodał.