Przyjęty przez Sejm prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, który zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej oznaczać będzie w praktyce głównie zmianę nazwy tej Izby - podaje Onet. Sędziowie, którzy w niej zasiadają, mają pozostać w strukturach SN lub przejść na emeryturę z wysokim uposażeniem.
Izba Odpowiedzialności Zawodowej miałaby składać się z 11 sędziów wybranych przez Andrzeja Dudę spośród wylosowanych 33 sędziów SN. Oznacza to, że mogą do niej trafić sędziowie zasiadający dotąd w Izbie Dyscyplinarnej, choć - jak orzekły TSUE i Europejski Trybunał Praw Człowieka - zostali powołani w sposób wadliwy i nie zapewniają sędziowskiej niezależności.
Komisja Europejska nakazała Polsce zlikwidowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wskazała, że to naruszenie praworządności i od tego uzależniła wypłatę pieniędzy dla Polski z unijnego Funduszu Odbudowy.
Projekt zmian w Sądzie Najwyższym złożony przez prezydenta Andrzeja Dudę miał zakończyć spory w Zjednoczonej Prawicy. Solidarna Polska ze Zbigniewem Ziobrą nie zgadzała się od początku na likwidację Izby i wielokrotnie podkreślała, że "nie ulegnie szantażowi Brukseli"
W czasie negocjacji SP chciała m.in. by z projektu prezydenckiego usunąć pomysł "testu niezależności" sędziego. W zamian domagali się dodania do projektu preambuły, która odwoływała się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
TK w ubiegłym roku dwa razy orzekł, że prawo unijne jest niezgodne z polską konstytucją oraz że TSUE, który orzekał w sprawach polskiego sądownictwa, wykroczył poza swoje kompetencje.
PiS początkowo uległ Solidarnej Polsce i spełnił oba warunki. Podczas prac w Sejmie z projektu zniknęła jednak preambuła i dodano zapis o "teście niezależności" sędziego. W innym kształcie ustawę mógłby zawetować prezydent.
Test jest jednak - pisze Onet - kolejnym problemem. "Teoretycznie strony postępowania miałyby prawo zażądać sprawdzenia danego sędziego, który ma orzekać w ich sprawie, jednak sposób jego powołania - jak czytamy w projekcie - nie może być jedynym powodem kwestionowania jego niezależności. To zaś oznacza, że osoby powołane przez nową KRS, tzw. neo-sędziowie nadal mogliby orzekać w danej sprawie, nawet gdyby jedna ze stron uznała, że sposób powołania takich osób przez politycznie wybraną nową KRS był wadliwy" - czytamy.
Strony, czyli najczęściej zwykli obywatele, musiałyby przedstawić dowody na brak niezależności w ciągu siedmiu dni, co wydaje się niewykonalne.
Nowa Izba to również nowe przewinienia, za które będą karani sędziowie. Zgodnie z przyjętą przez Sejm nowelizacją będzie to "odmowa sprawowania wymiaru sprawiedliwości". Ściganie będą sędziowie, którzy - postępując zgodnie z orzeczeniami TSUE i ETPCz - odmówią orzekania w jednym składzie z tzw. neo-sędziami.
Nowe przepisy dyscyplinarne natomiast doprecyzowały, że nie będzie można ścigać sędziów za zadawanie pytań prejudycjalnych do TSUE. Pozostałe zasady są na tyle nieprecyzyjnie sformułowane, że ich interpretacja pozwoli na dyscyplinowanie sędziów za liczne działania.
W czwartek Jacek Gądek pisał o kapitulacji obozu rządzącego. Komisja Europejska postawiła Warszawie trzy warunki, po których spełnieniu wypłaci pieniądze, PiS w praktyce je wypełnia.
Na początku tygodnia Komisja Europejska potrąciła następną karę nałożoną na Polskę. 42 mln euro to zaległości za nierespektowanie wyroku TSUE, który nakazał likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. To druga odebrana Polsce transza pieniędzy, 42 mln euro to kara potrącona za okres od 11 stycznia do 21 lutego włącznie (milion euro za każdy dzień). Przelewy dla Polski zostały potrącone w środę, 18 maja, po tym, jak Warszawa nie odpowiedziała na ostrzeżenie skierowane 29 kwietnia br.
KE potrąciła drugą transzę kary. Polska, nie wykonując wyroku TSUE, straciła bezpowrotnie 111 mln euro, czyli ponad pół miliarda zł. A to wciąż jedynie część łącznej kwoty nałożonych kar.
Za przyjęciem projektu zagłosowało 231 posłów. To parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy, trzech posłów Kukiz’15, dwoje z koła Polskie Sprawy, dwóch niezrzeszonych. Przeciw było 208 posłów opozycji, wstrzymało się 13.