W czwartek posłowie zajmą się między innymi przygotowanymi przez Prawo i Sprawiedliwość zmianami w konstytucji. Zaproponowane przepisy zakładają m.in., że "w razie napaści zbrojnej dokonanej przez obce państwo na terytorium RP lub powodującej bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego, będzie możliwe przejęcie na rzecz Skarbu Państwa majątku osób fizycznych niebędących obywatelami polskimi, osób prawnych oraz innych podmiotów, gdy można domniemywać, że majątek ten jest lub może być wykorzystany do finansowania lub wspierania napaści zbrojnej dokonanej przez obce państwo lub działań związanych z tą napaścią".
RMF FM przypomina słowa premiera ws. zmiany w konstytucji. - Nie chcecie przecież chronić przestępców rosyjskich. Byłby to wielki wstyd, gdybyście chcieli chronić majątki rosyjskich oligarchów - mówił szef rządu. Jednak te zmiany budzą sporo wątpliwości. Opozycja uważa, że jest to niebezpieczny spektakl polityczny, a rządowy projekt jest bardzo nieprecyzyjny. - Kwestie w zakresie konfiskaty mienia i wskazania przyczyn można spokojnie uregulować w ustawie. W sensie formalno-prawnym zmiana zupełnie zbędna - podkreślił z kolei, cytowany przez RMF FM, prof. Mariusz Bidziński konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.
W projekcie zapisano również wyłączenie z limitu zadłużenia (60 proc. PKB) wydatków na obronność Polski.
Sejm ma także wysłuchać informacji bieżącej na temat budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wnieśli o to posłowie Koalicji Obywatelskiej. W porządku obrad znalazło się też pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Jedną z propozycji jest wprowadzenie czterech miesięcy wakacji kredytowych w tym roku i kolejnych czterech miesięcy w roku przyszłym. W projekcie wprowadza się też zamiennik WIBOR, jest też mowa o utworzeniu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Sejm ma się też zająć wnioskiem opozycji o wyrażenie wotum nieufności ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Wniosek w tej sprawie złożyły kluby KO, Lewicy, PSL i koło Polski 2050. Borys Budka mówił wówczas, że "nie ma dziś większego szkodnika dla polskiej racji stanu, aniżeli minister sprawiedliwości-prokurator generalny". - Człowiek odpowiedzialny za degradację polskiego wymiaru sprawiedliwości, za wielki konflikt z UE, za blokadę środków europejskich. Ten człowiek nigdy nie powinien znaleźć się w rządzie, dlatego zdecydowaliśmy się wspólnie złożyć taki wniosek - podkreślił.
O 20:30 ma się rozpocząć blok głosowań. Posłowie zajmą się w nim między innymi ustawą o 14 emeryturze oraz zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym. Prezydencki projekt zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Likwidacja Izby, przywrócenie do orzekania zawieszonych przez nią sędziów oraz przystąpienie do reformy systemu dyscyplinowania sędziów to warunki, które Polska musi spełnić, żeby Komisja Europejska zaakceptowała Krajowy Plan Odbudowy. Projektowi Andrzeja Dudy sprzeciwiała się Solidarna Polska, jednak w Zjednoczonej Prawicy miało dojść do porozumienia i ostatecznie posłowie z partii Zbigniewa Ziobry poprą te zmiany.