Z nowego sondażu przeprowadzonego przez IBRIS na zlecenie Radia Zet wynika, że gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, do urn poszłoby 65,8 proc. osób uprawnionych do głosowania. 28,1 proc. respondentów deklaruje, że nie wzięłoby udziału w wyborach, a wahałoby się 6,1 proc. ankietowanych.
Gdyby kandydatem PiS na prezydenta był Mateusz Morawiecki, mógłby liczyć na 33,8 proc. poparcia. Na drugim miejscu za premierem uplasowałby się Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zdobyłby 30,4 proc. głosów. Na trzecim znalazłby się lider Polski 2050 Szymon Hołownia - z poparciem 10,6 proc. wyborców.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Kolejne miejsca zajęliby: poseł Konfederacji Krzysztof Bosak - 7,1 proc. głosów; przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz - 6,6 proc.; współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń - 4,1 proc.; szef ruchu Agrounia Michał Kołodziejczak - 1,7 proc. oraz minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro - 1,0 proc. Pozostałych 4,7 proc. ankietowanych nie wie, na kogo oddałoby swój głos.
Sondaż IBRiS dla Radia Zet przeprowadzono 20 i 21 maja br. metodą CATI na ogólnopolskiej próbie 1000 osób.
Również we wtorek "Rzeczpospolita" opublikowała zlecony IBRIS sondaż preferencji partyjnych, z którego wynika, że ugrupowania opozycyjne mogą liczyć na większość mandatów w Sejmie. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się najbliższej niedzieli, wzięłoby w nich udział aż 58,1 proc. ankietowanych. Więcej szczegółów w artykule poniżej:
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>