Cymański o młodych: Nie mają super pracy i bogatych rodziców, to mają problemy. "Nie wierzcie politykom"

Tadeusz Cymański został zapytany w Polsacie o sytuację młodych ludzi, którzy muszą mierzyć się z wysokimi cenami produktów i rachunków, przez co nie stać ich na kredyt i zakup własnego mieszkania. Poseł Solidarnej Polski zaapelował do nich, by nie słuchali polityków.

Tadeusz Cymański był gościem Polsat News. Głównym tematem rozmowy były wysokie koszty życia, które doskwierają zwłaszcza młodym - osobom, które dopiero wchodzą na rynek pracy. Polityk Solidarnej Polski został zapytany o to, co powiedziałby młodym ludziom, których nie stać na kredyt i płacą coraz wyższe rachunki za prąd, usługi, jedzenie i czynsz.

Zobacz wideo Jak obniżyć ceny żywności? Poseł Sawicki wyjaśnia

Tadeusz Cymański apeluje do młodych: Nie wierzcie politykom, wierzcie sobie

Apel polityka był dość zaskakujący. - Nie wierzcie politykom. Nie wierzcie Nitrasowi, nie wierzcie Cymańskiemu, nie wierzcie Zandbergowi. Wierzcie sobie - odpowiedział poseł Cymański. 

- Ci, którzy nie mają super pracy i bogatych rodziców mają problemy - ciągnął dalej i odniósł się do Platformy Obywatelskiej twierdząc, że za rządów tego ugrupowania "nic nie było proponowane" dla tej grupy społecznej. 

Poseł Solidarnej Polski podkreślił, że trzeba pomagać "tym młodym ludziom, którzy obiektywnie mają ciężko". Przyznał też, że nie wszystkie decyzje polityków w tym zakresie były słuszne. - My nie jesteśmy idealni. Ja się nie będę stroił w piórka. Robimy błędy, zaniedbania i często się musimy tłumaczyć - przyznał Cymański.

Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.

Mieszkanie bez wkładu własnego miało pomóc młodym, ale musi być poprawione

Pytanie o młodych ludzi, których sytuacja jest szczególnie trudna, związane było z ostatnim projektem rządu - mieszkaniem bez wkładu własnego. Zgodnie z jego założeniami osoby, które mają zdolność kredytową, ale nie mają wkładu własnego, będą mogły wziąć udział w projekcie, w którym gwarancje rządu mają zastąpić bankom wkład własny. Jak jednak zauważają eksperci, problemem obecnie jest to, że przy bardzo wysokich stopach procentowych coraz mniej Polaków ma zdolność kredytową. Program więc nie pomoże tak wielu osobom, jak miałoby to miejsce rok temu, kiedy ogłaszano jego wprowadzenie.

Problemem są także bardzo wysokie ceny mieszkań, które nie mieszczą się w założeniach projektu. Rząd zapowiedział już jednak zmiany w tym zakresie. Po ich wprowadzeniu w Warszawie będzie można kupić używane mieszkania za ponad 10 tys. zł za m kw., a w przypadku mieszkania od dewelopera za prawie 10 tys. 800 zł. 

Więcej o: