Komisja miała rozpocząć obrady o 11.30. Rano posłowie dostali informacje, że posiedzenie się nie odbędzie. "To jest cyrk" - skwitowała Anna Maria Żukowska z Lewicy.
W Sejmie rozpatrywany jest prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Prezydencki projekt przewiduje likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i zastąpienie jej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej, która od obecnej będzie różnić się sposobem wyboru sędziów. Proponowane przepisy przewidują także wprowadzenie tak zwanego "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", który ma umożliwić zbadanie okoliczności powołania sędziego i postępowania po powołaniu.
Liczne poprawki do projektu zgłosiła Solidarna Polska. Ugrupowanie Zbigniewa Ziobry nie chce zgodzić się m.in. na test niezawisłości. Poprawki w tej sprawie zostały odrzucone na ostatnim posiedzeniu komisji.
W środę wieczorem w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej odbyło się posiedzenie klubu. W mediach pojawiły się doniesienia, że koalicjanci porozumieli się w sprawie prezydenckiego projektu. Według informatora Onetu poprawki mają "uwzględniać część postulatów" partii Zbigniewa Ziobry.
Odwołanie czwartkowego posiedzenia komisji sprawiedliwości tłumaczył w Sejmie jej przewodniczący Marek Ast. - Z jednej strony jest prośba z Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby przełożyć to posiedzenie na kolejny tydzień, ponieważ i tak dzisiaj drugie czytanie nie było przewidziane. Prawdopodobnie w ciągu trzech godzin prac nie bylibyśmy w stanie wypracować sprawozdania, a więc spokojnie, nie pod presją czasu, w przyszłym tygodniu będziemy kontynuowali prace nad projektem - mówił. - Trwają też dodatkowe konsultacje, trzeba wyjaśnić parę wątpliwości. Jesteśmy na etapie testu niezawisłości i bezstronności sędziów, tutaj zgłoszono sporo uwag. Jeśli jest szansa na to, aby wprowadzić jakieś korekty, to myślę, że warto dać sobie parę dni - mówił.
Ast stwierdził, że posłowie dążą do tego, aby "najbliższym posiedzeniu Sejmu doszło do drugiego i trzeciego czytania, czyli aby do końca maja ustawa została uchwalona". - Będziemy dążyć do wypracowania sprawozdania nawet jeżeli Solidarna Polska będzie wstrzymywała się od głosów w sprawie ostatecznej wersji projektu - dodał.