Rosyjski żołnierz o stosach martwych Rosjan: Są hangary, do których ciała są po prostu wyrzucane

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła i opublikowała kolejne nagranie. Tym razem jeden z okupantów opowiada swojemu znajomemu o szokującym widoku: całych hangarach ciał rosyjskich żołnierzy. - Oto bezprawie - komentuje mężczyzna.

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa codziennie publikuje nagrania z przechwyconych rozmów telefonicznych okupantów. Tym razem jeden z Rosjan opowiedział swojemu znajomemu o szokującym widoku, na który natknął się w jednym z hangarów w Ukrainie.

Zobacz wideo Kolejne zniszczenia w Kijowie po ataku Rosjan 29 kwietnia

Rosyjski żołnierz opowiada znajomemu o stosach martwych Rosjan w hangarze

- Po prostu dotarło to do nas. Wiesz, ilu ich tu jest? Są hangary, do których ciała rosyjskich żołnierzy są po prostu przynoszone i wyrzucane. Jest pięć czy sześć stosów. I zgadnij co - nie wiedzą, kto jest kim! - mówi mężczyzna na nagraniu, dodając, że nie widzi już wysokiego celu w swoich działaniach: - Oto bezprawie! Nie ma tu po prostu nic jasnego: o co walczymy, jak walczymy.

Dalej Rosjanin przyznaje, że w jego jednostce są bardzo duże straty. Z 67 żołnierzy zostało tylko 10. Dagestańczycy i Czeczeni mają natomiast uciekać, mówiąc, że "to nie jest ich wojna". "I to prawda! Najeźdźcy nie mają nic do roboty na naszej ziemi! A ci, którzy myślą inaczej, zapełnią i tak już zapełnione hangary" - komentuje SBU.

Więcej aktualnych wiadomości dotyczących wojny w Ukrainie znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wojna w Ukrainie. Zdj. ilustracyjneRosjanie zaczęli do siebie strzelać. Pokłócili się o zrabowane łupy

Wołodymyr Zełenski: Okupanci robią wszystko, by zniszczyć życie w Donbasie

- To walka o nasze życie - tak prezydent Wołodymyr Zełenski mówi o ukraińskiej obronie Donbasu. Rosyjska armia od kilkunastu dni szturmuje wschodnie rejony Ukrainy. Rosja deklarowała wcześniej, że chce przejąć kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim.

Zachodni specjaliści oceniają, że w walkach w Donbasie zaangażowanych jest teraz kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich żołnierzy. Według analityków amerykańskiego Instytutu Studiów Wojennych, Rosjanie mają na koncie tylko niewielkie postępy w zdobywaniu terenu, a na przeszkodzie stoi zaciekła obrona ukraińskiej armii.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił, że Rosja chce nie tylko zdobyć Donbas, ale doprowadzić także do wyludnienia tego regionu. - Okupanci robią wszystko, by zniszczyć życie w Donbasie. Ciągłe brutalne bombardowania, ostrzały infrastruktury oraz rejonów mieszkalnych pokazują, że Rosja chce uczynić to miejsce niezdatnym do życia - mówił Zełenski. Rosyjskie wojska atakują też pobliski Charków. W piątkowych ostrzałach miasta miała zginąć jedna osoba.

Donbas to teren na wschodzie Ukrainy przy granicy z Rosją. W 2014 roku po aneksji Krymu utworzono tam samozwańcze, prorosyjskie republiki. Tuż przed najnowszą inwazją Rosji prezydent Władimir Putin zdecydował o uznaniu przez Moskwę separatystycznych republik.

John KirbyJohn Kirby o Putinie i agresji Rosji: Zdeprawowana brutalność

Więcej o: