Jedna z dziennikarek obecnych na poniedziałkowej (25 kwietnia) konferencji prasowej zapytała Donalda Tuska o pozew, jaki złożył przeciwko niemu prezes PiS. Były premier został zapytany o to, czy przeprosi Jarosława Kaczyńskiego.
- Drogi Jarosławie, ja ciebie od lat namawiam - stań do debaty. Nie ukrywaj się tchórzliwie za swoimi służbami, za swoimi ministrami, za swoimi kłamstwami - powiedział na początku Donald Tusk. Następnie odniósł się do polityki PiS-u, a także sprawy, która była powodem złożenia pozwu przez Kaczyńskiego.
- Polityka PiS-u była zbudowana przez ostatnie lata na wielu bardzo poważnych kłamstwach. I można sobie o tym naprawdę po męsku opowiedzieć przed kamerami wszystkich telewizji, przed wszystkimi Polakami i w uczciwej debacie - rozwinął swoją myśl były premier. - Ja na pewno nie dam się zastraszyć - powiedział Donald Tusk wracając do pozwu wniesionego przez Jarosława Kaczyńskiego.
- Nie mam żadnych wątpliwości i to wszyscy w Polsce słyszeli i widzieli, że PiS - partia Kaczyńskiego, a także wielu polityków tej partii wspierało Donalda Trumpa także w ten sposób, że sugerowano lub wprost mówiono, że wybory w Stanach Zjednoczonych były nieuczciwe, że prawdopodobnie były sfałszowane. Ja do dziś pamiętam memy sekretarza generalnego PiS-u, jeśli dobrze pamiętam, posła Sobolewskiego z tą sugestią, że na Joe Bidena głosowali zmarli, co miało być niby dowodem na sfałszowane wybory - powiedział dalej Donald Tusk.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
- Mógłbym długo rozmawiać o niemądrej polityce PiS-u i Kaczyńskiego, włącznie z tymi sugestiami, że Trump został pokrzywdzony, a wybory sfałszowane. Co do istoty rzeczy, wszyscy widzieliśmy, co PiS wyprawiał podczas ostatnich amerykańskich wyborów. Teraz starają się nieudolnie naprawić. Wojna w Ukrainie przysłania te niemądre działania. Szkody, tak czy siak, pozostały - kontynuował szef PO.
- Tak jak powiedziałem, nie dam się zastraszyć służbami, TVP Info, kłamstwami czy pozwami do sądu. To, co mnie zaskakuje, że Jarosław Kaczyński przegrywa sprawy w sądzie, które założył, a potem nie wykonuje wyroków sądu, jak w rozprawie z Sikorskim. Być może umówił się z panem Ziobro, by mu losowali sędziów takich, co mu sprzyjają. Oczywiście przepraszam za ten gruby żart, bo wolałbym nie żartować z polskiego wymiaru sprawiedliwości pod rządami Ziobro i Kaczyńskiego - dodał z ironią Donald Tusk.
- Jarosławie, przemyśl moją ofertę. Nie ukrywaj się, stań do debaty - powiedział na koniec były premier Polski. Więcej o pozwie Kaczyńskiego w artykule poniżej.