Komisja zajmuje się dwoma projektami dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym. Jeden wyszedł z Kancelarii Prezydenta, za drugim stoją posłowie PiS. Wcześniej Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zdecydowała, że przewodnim będzie ten prezydencki. Wszystkie duże ugrupowania sejmowe złożyły do projektów liczne poprawki, także Solidarna Polska.
Minister-członek Rady Ministrów Michał Wójcik powiedział przed rozpoczęciem obrad, że Solidarna Polska będzie szukała kompromisu w sprawie nowelizacji przepisów o Sądzie Najwyższym. Jak mówił, Solidarna Polska nie zgodzi się na prymat prawa Unii Europejskiej nad polską konstytucją. W jego ocenie byłoby to zaprzeczeniem woli suwerena.
Polityk SP dodał, że jego ugrupowanie nie zgadza się również na doprowadzenie do chaosu w wymiarze sprawiedliwości, a do tego jego zdaniem prowadziłby tzw. test bezstronności i niezawisłości sędziego, który przewiduje projekt prezydencki.
Na posiedzeniu Piotr Sak, poseł ugrupowania Zbigniewa Ziobry, odczytał projekt preambuły, która miałaby poprzedzać projekt prezydenta. W tekście podkreślono, że "najwyższym prawem Rzeczpospolitej Polskiej jest konstytucja" oraz że "władza zwierzchnia należy do narodu". Posłowie Solidarnej Polski położyli nacisk na "niepodważalność wyłącznych kompetencji konstytucyjnych organów władzy publicznej oraz poszanowanie roli narodu wynikających z postanowień konstytucji".
O sens preambuły pytała opozycja. Katarzyna Lubnauer zwróciła się w tej sprawie do biura legislacyjnego. Wystąpienie Saka krytycznie skomentował Michał Szczerba.
- Pytanie, czy ustawa jest właściwym miejscem dla preambuł, które są zgniłym kompromisem między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską. Przywoływanie w preambule do ustawy art. 8 konstytucji jest kompletnym nieporozumieniem - powiedział Szczerba. Poseł, zwracając się do przedstawicielki prezydenta, zapytał, czy akceptuje "wrzutkę, która nie ma znaczenia prawnego". - Jest pewną deklaracją polityczną między dwoma środowiskami, które od wielu miesięcy toczą wewnętrzny spór o to, czy Polska powinna mieć niezależny wymiar sprawiedliwości i korzystać ze środków Funduszu Odbudowy - dodał.
Poseł Sak stwierdził później, że "posłowie próbują dezawuować inkorporowanie preambuły do ustawy nowelizującej". - Trzeba pamiętać o jednej rzeczy - kiedy stosuje się preambułę? W ważnych aktach normatywnych. Nie ulega wątpliwości, że to ważny akt polityczny i społeczny - mówił. Dodał, że preambuła wprowadza "kotwicę aksjologiczną".
W środę "Dziennik Gazeta Prawna" podał nieoficjalnie, że PiS zawarł porozumienie z ziobrystami ws. zmian w Sądzie Najwyższym. Jednym z postulatów SP było właśnie wpisanie do ustawy preambuły.
Projekt prezydencki przewiduje likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Nowa izba będzie zajmować się identycznymi sprawami, natomiast od obecnej będzie różnić się sposobem wyboru sędziów. Prezydent proponuje, aby składała się z 11 sędziów wskazanych przez niego spośród 33 sędziów orzekających w Sądzie Najwyższym, wyłonionych wcześniej w drodze losowania na posiedzeniu kolegialnym Sądu Najwyższego.
Projekt posłów PiS zakłada, że sprawy dotyczące sędziów, którymi obecnie zajmuje się Izba Dyscyplinarna, zostaną przekazane Sądowi Najwyższemu jako całości. Izba Dyscyplinarna będzie natomiast rozstrzygać w sprawach innych zawodów prawniczych.