Bielan o pomocy unijnej dla uchodźców: Mam pewną nieoficjalną wiedzę. KE postępuje ślamazarnie

- Apelujemy, aby powstał specjalny fundusz na rzecz pomocy uchodźcom - powiedział w Porannej Rozmowie Gazeta.pl Adam Bielan. - Mamy drugi kryzys w ostatnich latach, w którym urzędnicy KE nie nadążają. O tym, że do wojny może dojść wszyscy wiedzieli już od miesięcy, więc można się było znacznie wcześniej przygotować - dodał lider Partii Republikańskiej.
Zobacz wideo

W środowej Porannej Rozmowie Gazeta.pl Łukasz Rogojsz rozmawiał z Adamem Bielanem m.in. na temat pomocy dla uchodźców z Ukrainy. - Apelujemy, aby powstał specjalny fundusz na rzecz pomocy uchodźcom. (...) Potrzebne środki są zbyt duże, żeby je gdzieś odnaleźć w jakichś szufladach, nie mówiąc o tym, że już powinniśmy myśleć o środkach potrzebnych na odbudowę Ukrainy - powiedział.

- Mam pewną nieoficjalną wiedzę i w każdej rozmowie premiera Morawieckiego z szefową Komisji Europejskiej my o szacunkach i potrzebach Polski mówimy. To, co mnie niepokoi to, że mamy już 56. dzień wojny, a KE dalej postępuje w tej sprawie niezwykle ślamazarnie. Mamy drugi kryzys w ostatnich latach, w którym urzędnicy KE nie nadążają. O tym, że do wojny może dojść, wszyscy wiedzieli już od miesięcy, o tym, że w przypadku wojny będzie potężna fala uchodźców, więc można się było znacznie wcześniej przygotować - stwierdził.

Jak wynika z najnowszego komunikatu ukraińskiego Sztabu Generalnego, rosyjskie wojsko prowadzi ofensywę na wschodzie Ukrainy. Atakuje ukraińskie pozycje w obwodach ługańskim, donieckim, ale też m.in. charkowskim i chersońskim. Według informacji ukraińska armia odpiera ataki wroga. Brytyjski wywiad wojskowy przekazał z kolei, że Rosja ściąga kolejne oddziały, wzmacniając swoje siły przy wschodniej granicy Ukrainy. Nasilają się walki w Donbasie, gdzie Rosjanie próbują przerwać ukraińskie linie obrony. Według brytyjskich informacji wywiadowczych należy się spodziewać mniejszej liczby ataków z powietrza na północy Ukrainy. Nadal jest jednak zagrożenie ostrzałami wymierzonymi precyzyjnie w strategiczne punkty na terenie całego kraju. W raporcie czytamy, że rosyjskie ataki na ukraińskie miasta pokazują, że celem jest przerwanie łańcuchów dostaw na wschód kraju.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Polska otrzyma w końcu pieniądze z KPO?

W programie Adam Bielan mówił również o Krajowym Planie Odbudowy. - Na pewno jesteśmy bliżej niż dwa miesiące temu, ale byłby ostrożny przy formułowaniu tezy, że to się wydarzy lada chwila. Ja jestem ostrożnym optymistą również dlatego, że zbliżamy się do terminu, po którym nie będziemy w stanie wykorzystać tych środków - powiedział. - Musimy zakontraktować 70 proc. środków z KPO do końca tego roku, więc naszej administracji zostaje bardzo mało czasu, aby cały ten proces przeprowadzić - stwierdził.

- Jednocześnie rozmowy są w końcowej fazie. Tak naprawdę wszystkie ustalenia techniczne mamy już za sobą. To kwestia pewnych decyzji politycznych, które, mam nadzieję, zapadną niebawem - dodał. Przypomnijmy, wypłaty środków z KPO są realizowane dwa razy w roku. Pieniądze z zaliczki nie przepadły, ale wraz z całą sumą 36 mld euro uzależnione się od wykonania konkretnych reform i inwestycji. Po akceptacji przez Komisję Europejską KPO musi jeszcze zatwierdzić Rada Unii Europejskiej, czyli ministrowie finansów 27 państw.

Komisja Europejska będzie mogła odmówić wypłaty, jeżeli zobowiązania nie będą zrealizowane. Dotyczy to wdrożenia orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej, bowiem to ona jest głównym problemem, przez który pieniądze z Brukseli wciąż nie płyną do Warszawy. Latem ubiegłego roku likwidację Izby Dyscyplinarnej SN zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Także premier Mateusz Morawiecki mówił, że izba ta zostanie zlikwidowana. 

W Sejmie obecnie znajdują się projekty ustawy dot. Izby Dyscyplinarnej, wiodącym jest projekt prezydencki. Krytycznie do niego nastawiona jest Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. - Mam nadzieję, że dojdzie do pewnego przełomu, wypracowania kompromisu i zamknięcia procesu legislacyjnego na najbliższym posiedzeniu Sejmu. (...) Tej sprawy nie można przeciągać w nieskończoność - powiedział Adam Bielan. - Liczę na dobrą wolę Solidarnej Polski i PiS, bo te środki z KPO są Polsce bardzo potrzebne - dodał.

Więcej o: