Jak donosi "Echo dnia" - z powodu wewnątrzpartyjnego konfliktu na szczeblu lokalnym tuż przed Wielkanocą, Solidarną Polskę opuściło dwóch polityków - senator Jacek Włosowicz i radny z okręgu świętokrzyskiego, Grzegorz Banaś. Decyzję w tej sprawie miał podjąć zarząd krajowy partii.
"Działania obu polityków od dawna budziły zastrzeżenia władz Solidarnej Polski, gdyż nie pozostawały w zgodzie z linią polityczną formacji" - relacjonowało "Echo dnia". Czara goryczy miała przelać się w minioną sobotę, 9 kwietnia. Zaplanowano wówczas wybory liderów struktur w województwie świętokrzyskim, ale ostatecznie żadna decyzja nie zapadła. Przyczyną miał być - pisze dziennik - konflikt ws. podziału województwa na okręgi wyborcze (Banaś miał sprzeciwić się podziałowi regionalnych struktur na dwa okręgi).
Obaj politycy już wcześniej jasno deklarowali, że linia Solidarnej Polski odbiega od ich przekonań, między innymi w sprawie współpracy z Unią Europejską czy szczepionek na COVID-19.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej politycy atakowali swoich byłych już klubowych kolegów. Zaznaczyli jednak, że dalej widzą swoją przyszłość w obozie Zjednoczonej Prawicy.
- To jest sytuacja kuriozalna. Łamanie statutu z jednej strony, z drugiej - usta pełne frazesów o tym, jak nas pozadekretowo Unia gnębi. Oczywiście nie ta skala, ale żeby mieć moralne prawo do napominania innych, najpierw samemu trzeba być moralnym - podsumował wykluczenie z partii Grzegorz Banaś.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Zbyszek, obudź się, bo naprawdę prowadzą cię na manowce. Jak tak dalej pójdzie to otoczą cię sami klakierzy, a ciebie potrzeba tutaj. Ty przyjeżdżaj do ludzi, spotykaj się i pytaj czego potrzebują -apelował Grzegorz Banaś.
Oficjalnym powodem wykluczenia polityków z Solidarnej Polski przedstawianym przez władze partii było niepłacenie składek. Z informacji "Echa dnia" wynika, że senator Włosowicz przyznał, że faktycznie nie uiszczał opłat, ponieważ od jakiegoś czasu bardzo rozchodził się programowo z zarządem Solidarnej Polski, szczególnie ze Zbigniewem Ziobrą.
Grzegorz Banaś zapewnia, że wszystkie opłaty sumiennie uiszczał, a na potwierdzenie swoich słów przedstawił dziennikarzom dowód wpłaty dokonanej 30 marca tego roku.