W 2016 roku Sejm uchwalił Ustawę o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z tym aktem sędzia TK jest zobowiązany do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Jak doprecyzowano w dokumencie, oświadczenie to dotyczy majątku odrębnego oraz objętego małżeńską wspólnością majątkową.
"Oświadczenie [...] jest jawne. Prezes Trybunału publikuje oświadczenia sędziów Trybunału, w tym oświadczenie złożone przez siebie, w Biuletynie Informacji Publicznej Trybunału Konstytucyjnego co roku do dnia 30 czerwca. Niewykonanie obowiązku [...] jest równoznaczne ze zrzeczeniem się przez sędziego Trybunału urzędu" - czytamy w ustawie.
Mimo tego pięciu sędziów TK wystąpiło w 2021 roku o utajnienie swoich oświadczeń majątkowych, a do ich wniosku przychyliła się Julia Przyłębska. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", klauzulą "zastrzeżone" zostały opatrzone oświadczenia Krystyny Pawłowicz, Bartłomieja Sochańskiego, Michała Warcińskiego, Justyna Piskorskiego oraz Jarosława Wyrembaka. Podstawą prawną do tego działania miał być art. 87 Prawa o ustroju sądów powszechnych, w którym mowa jest o możliwości utajnienia, jeśli ujawnienie informacji mogłoby spowodować zagrożenie dla sędziego albo osób mu najbliższych.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
"Gazeta Wyborcza" przekazała, że 23 marca do prezeski Sądu Najwyższego wpłynął wniosek od Julii Przyłębskiej o nadanie klauzuli "zastrzeżone" oświadczeniu o stanie majątkowym za 2021 rok.
"Pierwszy prezes SN wyraził zgodę na objęcie klauzulą tajności oświadczenia. [...] Nadanie klauzuli tajności nastąpiło po przeanalizowaniu złożonego wniosku i nie sporządzono w tym zakresie uzasadnienia" - podkreślił, cytowany przez "GW", Sąd Najwyższy. Z podanych informacji wynika, że do takiej sytuacji doszło po raz pierwszy. "W przeszłości nie zdarzyło się, aby Pierwszy Prezes SN nadawał 'klauzulę tajności' oświadczeniom o stanie majątkowym prezesa TK" - zaznaczył SN.
W ubiegłych latach Julia Przyłębska nie występowała z wnioskiem o utajnienie swojego oświadczenia majątkowego. "Gazeta Wyborcza", powołując się na serwis Monitor Konstytucyjny, podkreśla, że według plotek prezeska TK miała niedawno kupić dom pod Warszawą, a jednocześnie dalej korzysta ze swojego mieszkania służbowego, za które płaci TK. O to, czy jest to prawda "GW" zapytała Trybunał Konstytucyjny, jednak nie otrzymała jeszcze odpowiedzi.
Zgodnie z ustawą kupno domu nie pozbawiałoby Przyłębskiej możliwości korzystania z mieszkania służbowego, jednak mogłoby to wywoływać pytania o zasadność jego zajmowania. Nie wiadomo więc, co motywowało prezeskę TK do złożenia takiego wniosku.