Ustawa o SN. Fogiel: Jeśli "element" powie, że nie będzie współpracował z rządem, to sprawa jest jasna

W środę sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zdecydowała, że w pracach nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym wiodący będzie projekt prezydencki. Jest on rozpatrywany razem z przepisami autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie komisja zdecydowała się odłożyć prace nad projektem posłów Solidarnej Polski. O sprawę sprzeciwu Solidarnej Polski wobec poprawek zaproponowanych przez PiS został zapytany rano Radosław Fogiel.

W środę sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozpoczęła pracę nad projektami ustaw o Sądzie Najwyższym autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy oraz Prawa i Sprawiedliwości. Pod koniec marca propozycje te Sejm skierował do dalszych prac wraz z trzecim projektem autorstwa przez Solidarnej Polski. Trzecia z propozycji nie znalazła się jednak w porządku środowych prac komisji. Sejm odrzucił również w marcu już w pierwszym czytaniu propozycje KO i Lewicy. W środę podczas prac komisji rzeczywiście stał się on głównym projektem, nad którym będą dalej pracować jej członkowie.

Radosław Fogiel o niesnaskach w Zjednoczonej Prawicy: Będziemy rozwiązywać problemy

W programie Gość Radia ZET Beata Lubecka zapytała dziś wicerzecznika PiS o słowa Ryszarda Terleckiego. Wicemarszałek Sejmu w jednym z wywiadów dla "Dziennika Gazety Prawnej" pytany był o to, czy sprzeciw partii Zbigniewa Ziobry oznacza, że koalicja przestanie istnieć? - W gruncie rzeczy tak - odparł wtedy Ryszard Terlecki. - Bo jeżeli ważny element naszej koalicji mówi, że nie będzie dalej współpracować z rządem, to znaczy, że koalicja przestaje istnieć. 

- Jeśli "element" powie, że nie będzie dalej współpracował z rządem, to sprawa jest dość jasna – mówi wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, pytany prezydencki projekt ws. SN i sprzeciw Solidarnej Polski. - Na razie żaden "element" koalicji tego nie mówi - powiedział polityk. Jak dodaje "zdarzały się niesnaski, różnice zdań" w ramach koalicji, ale Zjednoczona Prawica potrafi to przezwyciężyć. - Będziemy rozwiązywać problemy w miarę, jak będą się pojawiać – mówi Fogiel.

Pytany przez prowadzącą o to, czy w przypadku rozpadu koalicji PiS myśli o przedterminowych wyborach, czy raczej o rządzie mniejszościowym, wicerzecznik partii rządzącej komentuje, że "konstytucja przewiduje wszystkie możliwości". - Nasz scenariusz, który zamierzamy realizować, to wybory na jesieni 2023 roku – zapowiada.

Zobacz wideo Czy Porozumienie zagłosuje za prezydenckim projektem ws. reformy Sądu Najwyższego? Jarosław Gowin odpowiada

Solidarna Polska nie taka solidarna? Zbigniew Ziobro krytyczny wobec projektu Andrzeja Dudy

Przypomnijmy, że pomimo początkowych zapewnień członków PiS, że Zjednoczona Prawica jest zgodna co do poparcia dla projektu prezydenta, "ziobryści" nie poparli zaproponowanych przez partię Jarosława Kaczyńskiego poprawek. - Nie dogadaliśmy się, jakie poprawki znajdą się w projekcie prezydenta. Ziobro chce koniecznie wcisnąć swoje pomysły, by nie wyjść na "miękiszona", bo przecież jakiekolwiek zmiany ustaw pod wpływem Brukseli publicznie uznaje za zdradę i zamach na naszą suwerenność - powiedział "Gazecie Wyborczej" anonimowy rozmówca z obozu władzy

Zbigniew Ziobro ocenił, że "Projekt pana prezydenta jest sprzeczny z konstytucją, jest sprzeczny z orzeczeniami w niektórych punktach Trybunału Konstytucyjnego. I prowadzi też, według niektórych rozwiązań, w naszej ocenie, do nieuchronnego zakorkowania sądów i całkowitego paraliżu można powiedzieć sądów" - powiedział minister sprawiedliwości cyt. przez Interię za PAP. Lider Solidarnej Polski jest również głęboko niezadowolony z ustępstwa wobec unijnej polityki. Jak twierdzi, ustępstwa zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę "będą oznaczały wzrost apetytu i kolejnych żądań w stosunku do Polski".

Więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wiodący

Jak mówił we wtorek wieczorem Marek Ast pomimo nieporozumień z Solidarną Polską, projektem wiodącym w przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym ma być propozycja prezydenta, która będzie uzupełniona zapisami zawartymi w przedłożeniu Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że projekt Solidarnej Polski wymaga odrębnego posiedzenia komisji.

Marek Ast powiedział też, jakie przepisy projektu ustawy autorstwa Prawa i Sprawiedliwości mogłyby zostać włączone do propozycji prezydenta Andrzeja Dudy. Jak wyjaśnił, chodzi o przepis stanowiący cytat z tezy uzasadnienia wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który mówi o tym, że "sędziowie nie podlegają odpowiedzialności za treść wydanych orzeczeń".

Przepisy przygotowane przez prezydenta przewidują likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i utworzenie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka mówi, że nowa izba będzie zajmować się identycznymi sprawami, natomiast od obecnej będzie różnić się sposobem wyboru sędziów. Prezydent proponuje, aby nowa izba składała się z 11 sędziów wskazanych przez prezydenta spośród 33 sędziów orzekających w Sądzie Najwyższym, wyłonionych wcześniej w drodze losowania na posiedzeniu kolegium Sądu Najwyższego.

Z kolei projekt PiS zakłada przekazanie rozstrzygania spraw dyscyplinarnych sędziów Sądowi Najwyższemu jako całości i pozostawienie Izbie Dyscyplinarnej tego sądu rozpatrywania spraw innych zawodów prawniczych.

Warto podkreślić, że na szali jest 58 mld euro, które przysługują Polsce w ramach Krajowego Planu Odbudowy, zablokowanych dziś przez Komisję Europejską z powodu naruszenia zasad praworządności. Trybunał Sprawiedliwości UE już dawno orzekł, że Izba Dyscyplinarna działa nielegalnie.

Więcej o: